Prezydent Republiki Serbskiej (jedna z dwóch części składowych Bośni i Hercegowiny) Milorad Dodik poinformował, że „nigdzie się nie wybiera”, nawiązując do decyzji Centralnej Komisji Wyborczy Bośni i Hercegowiny.
Organ postanowił odebrać przywódcy mandat po potwierdzeniu przez Sąd Apelacyjny wyroku skazującego polityka na rok więzienia. Orzeczenie sądu pierwszej instancji wydano w lutym.
Kara więzienia dla prezydenta Republiki Serbskiej. „Jestem tutaj i tu zostanę”
Zdaniem tamtejszego sądu prezydent Dodik dopuścił się lekceważenia postanowień Wysokiego Przedstawiciela Wspólnoty Międzynarodowej w Bośni i Hercegowinie Christiana Schmidta. Urzędnik odpowiada za nadzór nad wdrażaniem postanowień układu pokojowego z Dayton, który zakończył wojnę w tym państwie w latach 90. XX wieku.
Milorad Dodik został ostatecznie skazany na rok więzienia oraz zakaz pełnienia funkcji publicznych przez sześć lat.
– Jestem tutaj i tu zostanę. Nie mam zamiaru opuszczać Republiki Serbskiej, ani rezygnować z obowiązków powierzonych mi przez naród – stwierdził Dodik w rozmowie z mediami. Zdaniem przywódcy orzeczenie sądu doprowadzi do „zniszczenia porządku konstytucyjnego” w Republice Serbskiej.
Jak przekazał z kolei członek komisji wyborczej Suad Arnautovic, tamtejsze prawo stanowi, że w przypadku wyroku pozbawienia wolności na okres dłuższy niż pół roku, wybrany urzędnik jest zobligowany opuścić swój urząd.
Prawnik Dodika zapowiada odwołanie. „Decyzja jest nie do przyjęcia”
Prawnik przywódcy zapowiedział, że złożone zostanie w tej sprawie odwołanie. Po wydaniu wyroku przez sąd Dodik stwierdził, że orzeczenie należy traktować jako „polityczny proces i cios” w serbski podmiot. Podobne stanowisko wyraził także rząd Republiki Serbskiej.
Odwołanie można złożyć w ciągu dwóch dni od wydania orzeczenia. W przypadku odrzucenia odwołania lub jego niezłożenia, przedterminowe wybory prezydenta Republiki Serbskiej powinny zostać ogłoszone w ciągu 90 dni.
– Decyzja jest nie do przyjęcia i stanowi naruszenie konstytucji – powiedział w piątek Dodik dziennikarzom.
Komentując decyzję bośniackiego sądu, Unia Europejska podkreśliła w komunikacie wydanym w ubiegłym tygodniu, że „wyrok jest wiążący i musi być respektowany”.
„Wzywamy wszystkie strony do uznania niezależności i bezstronności sądu oraz uszanowania jego wyroku” – zaapelowano. Orzeczenie odrzuciły władze Węgier i Serbii, zapewniając Dodika o swoim wsparciu.