Nie będzie programu Mój Prąd 7.0 z dotacjami do fotowoltaiki, magazynów energii i ciepła dla właścicieli domów – tak wynika z ustaleń portalu Globenergia.pl.
Dotychczasowe edycje programu odegrały ogromną rolę w rozwoju rynku OZE – dzięki nim w Polsce działa już ponad 1,5 mln mikroinstalacji fotowoltaicznych.
Za mało środków na przydomowe OZE
Z informacji Globenergia.pl wynika, że rząd przestanie wspierać inwestycje w odnawialne źródła energii.
Co więcej, szósta edycja może zakończyć się wcześniej niż planowano. Nabór miał trwać do końca października 2025 roku, ale budżet już jest niemal wyczerpany – pozostało tylko 85,6 mln zł, czyli 4,63 proc. Z tego powodu program prawdopodobnie zamknie się już we wrześniu.
– Ewentualne uruchomienie siódmej edycji programu będzie uzależnione od rozliczenia obecnej edycji oraz pozyskania środków finansowych – poinformował NFOŚiGW.
Kolejnym powodem jest przesycenie instalacjami fotowoltaicznymi oraz problemy sieci energetycznych, które nie radzą sobie z tak dużą ilością mikroinstalacji. Infrastruktura sieci energetycznych jest zaprojektowana głównie do odbioru energii, i nie jest w stanie sprostać dynamicznemu wzrostowi jej wprowadzania do sieci, szczególnie w słoneczne dni. Prowadzi to do zbyt wysokiego napięcia, które powoduje automatyczne wyłączanie falowników, oraz problemy z niedotrzymaniem parametrów jakościowych energii.
Zbyt duże zainteresowanie fotowoltaiką przyczyną końca programu
Zgodnie z informacją Ministerstwa Klimatu i Środowiska nabór wniosków potrwa do 31 października 2025 roku lub do momentu wyczerpania budżetu. Ta druga informacja jest kluczowa. Do programu wpłynęło już tak wiele zgłoszeń, że suma realizowanych formularzy osiągnęła 1 764 mln zł.
Dzięki rządowemu dofinansowaniu inwestycja w instalację fotowoltaiczną stała się bardziej dostępna dla właścicieli domów, a czas zwrotu inwestycji znacząco się skracał, przez co stała się bardziej opłacalna.