Prokurator Generalny o protestach wyborczych
„Uczestnicząc w procedurze rozpoznawania protestów wyborczych przeciwko wyborowi Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, konsekwentnie postuluję konieczność wyłączania wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego od orzekania” – wskazał Prokurator Generalny, minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Argumentował, że sędziowie tej Izby „nie spełniają wymogów niezawisłości i bezstronności, a tym samym nie mogą zostać uznani za powołanych zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej”. „W tym zakresie podzielam zasadność wszystkich argumentów wynikających z orzecznictwa Sądu Najwyższego, Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, odnoszących się do statusu sêdziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, a także samej Izby” – podkreślił Prokurator Generalny.
„Izba ta nie jest sądem”
Prokurator zaznaczył, że ma świadomość zapisów ustawy przyjętej w 2017 roku, która mówi o tym, że rozpoznawanie protestów wyborczych należy do kompetencji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. „Jednakże stojąc na straży praworządności, nie mogę pozostać obojętny na okoliczności, z których jasno wynika, iż Izba ta nie jest sądem w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji, a jej orzeczenia nie mogą mieć waloru orzeczeń Sądu Najwyższego” – napisał Adam Bodnar. Jego zdaniem „w tej sytuacji” w sprawie protestów wyborczych oraz na temat ważności wyborów prezydenckich powinni orzekać sędziowie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Zdaniem Bodnara zostali oni powołani „w sposób gwarantujący ich niezależności i niezawisłość”.
Prawie 8 tysięcy protestów wyborczych
W środę (18 czerwca) Sąd Najwyższy poinformował, że do tej pory zarejestrował 7900 protestów wyborczych. Jak podkreślono, wciąż nie jest znana data zakończenia weryfikacji ostatniej grupy skarg, które dotarły pocztą. Protesty związane z przebiegiem tegorocznych wyborów prezydenckich można było składać do poniedziałku do godziny 16.00. Ostateczną uchwałę w sprawie ważności wyborów SN musi podjąć do 2 lipca, czyli 30 dni po tym, jak Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki II tury głosowania. Wynika z nich, że wygrał Karol Nawrocki, który dostał 10 606 877 głosów – 50,89 proc., z kolei Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, dostał 10 237 286 głosów – 49,11 proc. Po tym ogłoszeniu wyborcy zaczęli zgłaszać nieprawidłowości w niektórych komisjach obwodowych. Dotyczyły błędnego przypisania liczby zdobytych przez kandydata głosów – głosy Nawrockiego przypisano Trzaskowskiemu i odwrotnie. Działało to na niekorzyść kandydata KO.
Czytaj również: „Ponownie przeliczono głosy w dwóch komisjach wyborczych. 'Nieprawidłowości miały wpływ na wynik'”.
Źródło: Prokuratura Krajowa