Prezydent, który przebywa z wizytą w Kanadzie, pytany przez dziennikarzy podczas briefingu w Edmonton, czy po powrocie do Polski spotka się z premierem Donaldem Tuskiem, odparł: – Oczywiście, spotkam się z panem premierem. Dla mnie jasną sprawą jest to, że współpracujemy ze sobą w sprawach dotyczących polityki zagranicznej i zawsze, gdy jest taka potrzeba.
Jak ocenił, jego współpraca z Tuskiem „dotychczas układa się dobrze i korzystnie dla Polski”. – Byliśmy już razem w USA, gdzie spotkaliśmy się z prezydentem Joe Bidenem, każdy z nas ma swój obszar, premier zajmuje się sprawami związanymi z UE, tak sobie ustaliliśmy, ja kwestiami związanymi z Organizacją Narodów Zjednoczonych – dodał Duda.
Wcześniej Tusk przyznał, że czeka „z niecierpliwością na spotkanie z panem prezydentem”, bo zależy mu „by dobrze zrozumieć” intencje Dudy.
Sprawa ma swój początek w deklaracji Dudy, który wyraził gotowość ws. możliwości rozmieszenia broni nuklearnej w Polsce w ramach programu Nuclear Sharing. – Mogłoby to „umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki sojuszu” w obliczu rosnącej agresji ze strony Rosji – stwierdził w rozmowie z „Faktem”.
Tekst jest aktualizowany.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!