– Normalnie powinno się ich wziąć za fraki i ściągnąć. Ja, jako kobieta, bym to zrobiła, a oni nie potrafią tego zrobić. I ta policja ma nas chronić? – oburzała się, nie szczędząc wulgarnych słów Marianna Schreiber.
Protest Ostatniego Pokolenia. Marianna Schreiber oburzona
Celebrytka i uczestniczka freak fight’ów była jedną z osób, których samochody zatrzymane zostały w związku z protestem Ostatniego Pokolenia, odbywającego się w centrum Warszawy. Demonstranci usiedli na jezdni, uniemożliwiając przejazd samochodom.
– Jesteście terrorystami, powinniście siedzieć w więzieniu! – krzyczała do aktywistów z Ostatniego Pokolenia Schreiber.
Kobieta wielokrotnie obarczała winą Rafała Trzaskowskiego, twierdząc że „pozwala na coś takiego”. Krytykowała również przybyłych na miejsce policjantów, zarzucając im, że „boją się ich ściągać”. – Powinno się im obcinać ręce od tego asfaltu, wywalić ich i tyle – wskazywała.
– Proszę pani, ja jadę po dziecko na Śródmieście, nie mogę przejechać. Zaraz moim dzieckiem nie będzie miał kto się zająć przez terrorystów (…). Nie ma żadnego problemu z klimatem. Oni sobie wymyślają. Powinni pójść do normalnej roboty. Wy nigdy nie przepracowaliście dnia i to jest tego wina, wy się nudzicie – mówiła Schreiber.
Marianna Schreiber kontra „Babcia Kasia”
W pewnym momencie Marianna Schreiber zauważyła obecną na manifestacji aktywistkę Katarzynę Augustyniak, znaną jako „Babcia Kasia”. Wykrzykując do mikrofonu Polsat News, w ostrych słowach zaczęła krytykować kobietę.
– To jest stara komunistka, która pobierała rentę za Platformy wyższą, PiS obniżył. Ta kobieta powinna siedzieć w więzieniu. To jest „Babcia Kasia”, która atakuje ludzi personalnie, fizycznie, rzuca się na Placu Piłsudskiego na ludzi. To jest właśnie kobieta odpowiedzialna za terror w Warszawie – przekonywała celebrytka.
Sama zainteresowana nie pozostawiła zarzutów celebrytki bez odpowiedzi. – Niech ktoś nagrywa, bo będę ją skarżyć – orzekła.
Ostatnie Pokolenie blokuje ulice Warszawy
Niedzielny protest Ostatniego Pokolenia odbył się przy skrzyżowaniu ul. Czerniakowskiej i Bartyckiej i był już trzecią w przeciągu tygodnia demonstracją organizacji na ulicach Warszawy. Tak jak poprzednie, również i ta wzbudziła ogromne emocje wśród kierowców, którym demonstranci uniemożliwili przejazd.
Przed przyjazdem policji niektóre z osób, oczekujących w korku, próbowały samodzielnie ściągnąć z jezdni aktywistów. W kierunku manifestantów płynęły wyzwiska i wulgaryzmy.
Całkiem niedawno, argumentując swój protest na Wisłostradzie, organizacja wskazywała, że domaga się „przesunięcia środków z nowych autostrad na lokalne autobusy i pociągi regionalne”.
Blokady Ostatniego Pokolenia są szeroko komentowane przez polityków; swój komentarz w ich sprawie wydał również premier Donald Tusk. „Blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg” – stwierdził szef rządu.