Co się dzieje: Posłowie Suwerennej Polski Jacek Ozdoba i Sebastian Kaleta zorganizowali w Sejmie konferencję prasową, na której wypowiedzieli się na temat ponownego wezwania Zbigniewa Ziobry na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. – Choroba Zbigniewa Ziobry jest poważna i nie trzeba być specjalistą, żeby znać szczegóły, w jakim stanie jest pacjent z tak zaawansowaną chorobą onkologiczną – oświadczył Ozdoba. Dodał przy tym, że sposób działania biegłego i wystawiona opinia są kompromitujące.
Pretensje posłów: Poseł Suwerennej Polski odniósł się do zarzutów Ziobry wobec opinii biegłego. – Pan minister Ziobro wskazał, że nie był wezwany ani badany przez żadnego lekarza w tej procedurze dot. komisji ds. Pegasusa. (…) Jak można stwierdzać, że pacjent jest w stanie coś robić, skoro lekarz go nie widzi? – pytał Ozdoba. Zapytany o to, czy Zbigniew Ziobro stawi się na komisji, oznajmił, że nie rozmawiał na ten temat z byłym ministrem. – Jeżeli będę z nim o tym rozmawiał, będę mu rekomendował, żeby się nie stawiał przed komisją – podkreślił poseł.
„Praktyka jak w czasach UB”: O opinie biegłego w kwestii stanu zdrowia Ziobry został zapytany także poseł PiS Marek Suski. – Nie są mi znane te opinie, a opinie lekarzy, którzy leczą posła, są inne. Nie znam tych lekarzy, nie wiem, kto to był. Sam zainteresowany mówi, że nikt się nie zwrócił do lekarzy, którzy go leczą – oświadczył polityk. Ta wypowiedź została sprostowana przez reporterkę TVN24, która podkreśliła, że Ziobro pisał o tym, że nie zwrócono się bezpośrednio do niego. Przypomniała również, że opinia była sporządzana na podstawie dokumentacji medycznej. – Nie sprawdził (biegły – red.) stanu zdrowia chorego, tylko podjął decyzję. W czasach UB też sądzono nawet w szpitalu na łóżku, więc to jest podobna praktyka – stwierdził Suski.
Ekspert wyjaśnia: Prof. Zbigniew Ćwiąkalski w rozmowie z „Faktem” rozwiał wszelkie wątpliwości, które narosły wokół opinii biegłego. Jak podkreślił, biegli mogą, ale nie muszą, badać pacjenta, jeżeli mają jego aktualne wyniki badań. – Biegły mógł tak się zachować, dysponując dokumentacją medyczną. Z tym że dokumentacja powinna być aktualna. Wszystko zależy, skąd biegły ją wziął i czy była kompletna – oświadczył doświadczony prawnik. Dodał, że Ziobro może kwestionować opinię biegłego, ale „nie ma odwołania”.
Więcej: Pełne wyjaśnienia prof. Ćwiąkalskiego przeczytasz w artykule: „Pretensje Ziobry są uzasadnione? Znany prawnik rozwiewa wątpliwości w kwestii przesłuchania polityka”
Przeczytaj źródła: X, „Fakt”, TVN24