Przełomowa uchwała Izby Pracy SN
W środę (24 września) siedmioro sędziów Izby Pracy Sądu Najwyższego pod przewodnictwem sędziego Dawida Miąsika podjęło uchwałę dotyczącą wyroków Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. Stwierdzono w niej, że uchylenie wyroku SN po skardze nadzwyczajnej powoduje, że postępowanie o roszczenie należy uznać za niezakończone, a więc termin przedawnienia nie biegł po wyroku II instancji. Zaznaczono jednak, że zasada ta obowiązuje jedynie, gdy skład orzekający spełniał wymogi sądu. Natomiast, jeżeli wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN zapadł z udziałem sędziów powołanych po 2018 roku, to należy go uznać za „nieistniejący” i „niebyły”. IKNiSP powstała w 2018 roku, za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości i orzekają w niej jedynie tzw. neosędziowie. Izba nie jest uznawana za sąd ani przez obecny rząd, ani przez organy Unii Europejskiej.
Uchwale nadano moc zasady prawnej
„Sąd, któremu przekazano sprawę do ponownego rozpoznania – w przypadku uwzględnienia skargi nadzwyczajnej przez Sąd Najwyższy – Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych orzekający w składzie niespełniającym wymogów sądu z art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE – uznawszy taki wyrok Sądu Najwyższego za niebyły, stwierdza, że wyrok tego sądu nie został uchylony a postępowanie ze skargi nadzwyczajnej nie zostało zakończone. Sąd ten ma prawo uznać się za właściwy do rozpoznania tej skargi na zasadach wynikających z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 19 listopada 2019 r.” – czytamy w uchwale. W komunikacie Sąd Najwyższy zaznaczył, że postanowiono nadać uchwale moc zasady prawnej.
Jaki jest kontekst?
Wspominana uchwała zapadła w trakcie rozpatrywania sprawy związanej z procesem o roszczenia pracowników jednej z firm w Bielsku-Białej. Przegrali oni sprawę, ale w grudniu 2021 roku ówczesny prokurator generalny wniósł do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN skargę nadzwyczajną. W kwietniu 2023 roku IKNiSP uchyliła wyrok sądu i skierowała sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Co oznacza ta uchwała? – Mówi o tym, że wszystkie wyroki dotyczące skarg nadzwyczajnych są nieistniejące i tylko o tym mogliśmy w tej konkretnej sprawie przesądzić – wyjaśnił sędzia Izby Pracy SN Piotr Prusinowski w rozmowie z TVN24. – Natomiast formuła i uzasadnienie, których użyliśmy, właściwie idealnie pasuje do każdego innego orzeczenia wydanego przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej. (…) Oprócz tego wskazujemy i podkreślamy to, że każdy sąd powszechny, o ile nie musi respektować naszego rozstrzygnięcia – bo w polskim systemie prawnym takiej zależności nie ma – o tyle jest obowiązany respektować prawo unijne, którego my wykładnie przedstawiamy – dodał. Zaznaczył, że „ostateczna zawsze decyzja będzie należała do konkretnego sądu, czy ta wykładnia, którą przedstawiamy i którą komentujemy, (…) jest w ocenie tego sądu prawidłowa”.
Przeczytaj także: Awantura w Trybunale Stanu. Manowska oburzona. „Zdziczenie obyczajów”
Źródła:Izba Pracy Sądu Najwyższego (III PZP 1/25), TVN24, PAP, TVP Info