-
Naukowcy z Budapesztu odkryli, że niektóre psy potrafią grupować słowa według znaczenia, co dotąd uznawano za zdolność typowo ludzką.
-
Eksperyment z udziałem psów wykazał, że czworonogi są w stanie stosować znane słowa do nowych przedmiotów o tej samej funkcji.
-
Badanie sugeruje, że elementy języka mogą być wspólne dla ludzi i zwierząt, a psy uczą się ich w wyniku współżycia z człowiekiem.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Zjawisko to naukowcy nazwali „rozszerzaniem etykiet” (label extension). U ludzi pojawia się ono u dzieci w wieku 2-3 lat, gdy zaczynają rozumieć, że np. chochla i zwykła łyżka należą do tej samej kategorii, bo obie służą do nabierania jedzenia. Do tej pory uważano, że zdolność takiego abstrakcyjnego grupowania słów i obiektów jest wyjątkowa dla człowieka.
Badanie prowadzone przez dr Claudię Fugazzę z Wydziału Etologii Uniwersytetu Eötvösa Loránda pokazuje, że niektóre psy – zwłaszcza tzw. „utalentowani uczniowie słów” (Gifted Word Learners) – potrafią dokonywać podobnych uogólnień. „Psy te rozumieją znaczenie słów wystarczająco dobrze, by stosować je do nowych zabawek, które wyglądają zupełnie inaczej, ale służą do tego samego” – wyjaśnia badaczka.
W eksperymencie wzięło udział osiem psów, w tym sześć border collie i jeden australijski blue heeler. Zwierzęta przebywały w swoich domach i bawiły się ze swoimi właścicielami, którzy nauczyli je dwóch słów: „pull” (ciągnij) i „fetch” (aport). Każde z nich odnosiło się do grupy zabawek używanych w różny sposób – jedne służyły do przeciągania liny, inne do rzucania i przynoszenia.
-
Dlaczego twój pies tak się cieszy, gdy cię zobaczy? Jest konkretny powód
-
Będzie zakaz trzymania psów na łańcuchach. Sejm zdecydował
W kolejnym etapie psy dostały zupełnie nowe zabawki, które wyglądały inaczej, ale miały ten sam sposób użycia. Właściciele nie wypowiadali przy tym żadnych komend, by nie naprowadzać zwierząt. Kiedy potem poproszono psy o wybór „zabawki do aportowania” lub „do przeciągania”, zwierzęta znacznie częściej niż przypadkowo wskazywały odpowiedni przedmiot.
Wyniki pokazały, że psy nie tylko zapamiętują konkretne słowo i przedmiot, ale potrafią zrozumieć jego funkcję – czyli znaczenie w szerszym kontekście. To właśnie ta zdolność, do tej pory uznawana za unikalną dla ludzi, może stanowić element wspólny w ewolucji języka.
W stronę wspólnego języka
„To pierwsze badanie pokazujące, że zwierzęta mogą spontanicznie odtwarzać elementy rozwoju języka ludzkiego” – podkreśla prof. Ádám Miklósi, współautor pracy i dyrektor Wydziału Etologii na Uniwersytecie Eötvösa Loránda. „Otwiera to ekscytujące możliwości badania, jak zdolności językowe mogły ewoluować poza naszym gatunkiem”.
Wśród badanych psów znalazły się czworonogi znane ze zdolności językowych, m.in. border collie – rasa, którą rozsławił Chaser, pies potrafiący rozpoznawać ponad tysiąc nazw przedmiotów. Ale w eksperymencie nie chodziło o imponującą pamięć, lecz o sposób myślenia – o rozumienie relacji między słowem a jego znaczeniem.
„To, że psy uczą się tych powiązań naturalnie, w czasie zabawy z ludźmi, pokazuje, jak głęboka jest ich komunikacyjna więź z człowiekiem” – mówi Fugazza. Badaczka dodaje, że te zdolności nie są efektem tresury, lecz raczej ubocznym produktem tysięcy lat wspólnej ewolucji i życia u boku ludzi.
Czego mogą nas nauczyć psy
Zrozumienie, jak psy uczą się znaczeń słów, może pomóc badaczom języka w lepszym poznaniu mechanizmów ludzkiej komunikacji. U ludzi zdolność do grupowania pojęć rozwija się spontanicznie w dzieciństwie; u psów – jak pokazują badania – pojawia się w wyniku codziennego kontaktu z ludźmi. Oznacza to, że pewne elementy „językowego myślenia” mogą nie być unikalne dla naszego gatunku.
W przyszłości naukowcy planują sprawdzić, czy psy potrafią również rozpoznawać kategorie emocjonalne – na przykład odróżniać słowa odnoszące się do pozytywnych i negatywnych emocji. Takie eksperymenty mogłyby pokazać, że granica między ludzkim a zwierzęcym rozumieniem języka jest znacznie bardziej płynna, niż dotąd sądzono.
Badanie opublikowano w czasopiśmie Current Biology, a jego autorzy zapowiadają kolejne eksperymenty z udziałem psów różnych ras i o różnym stopniu „językowego talentu”. Jeśli wyniki się potwierdzą, może to oznaczać, że psy nie tylko słuchają nas uważnie, ale także naprawdę zaczynają rozumieć świat słów, w którym żyją.