Edredona można ujrzeć zazwyczaj na dalekiej północy oraz sporadycznie na polskim wybrzeżu Bałtyku.
Tym razem ten piękny samiec odwiedził niespodziewanie Warszawę. Na wizytę wybrał Wisłę, a konkretnie odcinek rzeki na wysokości Bielan. Miękkopiór, bo słynie z miękkich piór, to największa nurkująca kaczka.
Edredona wypatrzył jako pierwszy Piotr Tomaszewski, fotograf przyrody i ornitolog z Pruszkowa.
– To wyjątkowa okazja dla miłośników ptaków, żeby zobaczyć edredona w centrum Polski, na Wiśle w Warszawie. Ostatnio, według literatury, był widywany w tym miejscu w prawie 60 lat temu – mówił fotograf w programie „Czysta Polska”.
Polarna kaczka czuła się na Wiśle wyjątkowo dobrze. Zatrzymała się tutaj na kilka dni, co wywołało wielką radość wśród obserwatorów ptaków i fotografów. Edredon czyścił pióra, nurkował i spał na kamieniach – wszystko to ze stosunkowo niewielkiej odległości obserwowali ornitolodzy.
– Mam nawet zdjęcia jak pliszka siwa usiadła na „jego kamieniu”, a on zaczął na nią „krzyczeć” – wspomina Piotr Tomaszewski. Według fotografa ptak był wyjątkowo nietowarzyski.

Zdaniem ornitologów pojawienie się edredona w centralnej Polsce ma swoje wytłumaczenie – mówią wprost o błędzie w ptasiej nawigacji. Co zdarza się tym zwierzętom zwłaszcza wiosną podczas przelotów.
Z edredonem wiąże się też interesująca ciekawostka. Pióra tych ptaków uznawane są za bardzo delikatne i posiadające wyjątkowe walory izolacyjne. Puch tych zwierząt jest wykorzystywany do produkcji kosztownych kołder.
Edredon został też sfilmowany przez reporterów Czystej Polski. Oto materiał z tego spotkania.