-
W Nowym Jorku odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ zw sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.
-
USA, Francja i Wielka Brytania wyraziły pełną solidarność z Polską i Ukrainą, żądając od Rosji zaprzestania działań zbrojnych.
-
Przedstawiciele Chin i Białorusi apelowali o pokój, podczas gdy Rosja zaprzeczała udziałowi w incydencie.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
– To nie pierwszy raz, kiedy drony zostały wykryte w sąsiednich krajach podczas wojny na Ukrainie, ale pierwszy raz, kiedy wiele dronów wleciało tak głęboko w przestrzeń powietrzną sąsiedniego kraju – powiedziała zastępczyni sekretarza generalnego ONZ Rosemary DiCarlo po rozpoczęciu posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.
– To również pierwszy raz, kiedy Polska i jej sojusznicy z NATO użyli siły, aby zneutralizować postrzegane zagrożenie – dodała.
DiCarlo wezwała przy tym „wszystkich zainteresowanych” do odpowiedzialnych działań, unikania kroków i retoryki, które zwiększyłyby już i tak wysokie napięcia.
Przedstawicielka ONZ przypomniała, że do incydentu doszło podczas zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę. Wezwała do natychmiastowego zawieszenia broni i podkreśliła, ze wojna musi skończyć się sprawiedliwym, kompletnym i trwałem pokojem.
Po DiCarlo głos zabrali przedstawiciele m.in. Słowenii, Danii, Grecji, Francji, Wielkiej Brytanii i USA, a także krajów bałtyckich i beneluksu. Wszyscy wyrazili solidarność z Polską oraz Ukrainą, wzywając Rosję do zawieszenie broni.
Rada Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Polski
– Francja zwiększa swoje wsparcie dla polskiej obrony powietrznej, my nie ugniemy się w obliczu zastraszania ze strony Rosji – mówił ambasador Francji przy ONZ Jerome Bonnafont.
Podkreślił również, że Francja wraz z USA i innymi partnerami opracowała solidne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, które umożliwią trwały pokój po uzgodnieniu zawieszenia broni w wojnie z Rosją.
– To okazja, by raz jeszcze powiedzieć Rosji, stałemu członkowi tej Rady, że nadszedł czas, by przestała twierdzić, że chce pokoju, kiedy ona po prostu odmawia zaprzestania działań wojennych poprzez rozszerzanie zakresu brutalnych środków destabilizacyjnych. Teraz do Rosji należy, by powstrzymać eskalację konfliktu i poważnie zaangażować się w negocjacje. Stawką jest bezpieczeństwo nas wszystkich – dodał ambasador Bonnafont.
Ambasadorka Wielkiej Brytanii Barbara Woodward powiedziała z kolei, że Zjednoczone Królestwo „wyraża pełną solidarność z Polską i Ukrainą”. – Będziemy nadal współpracować z naszymi sojusznikami w NATO, aby bronić każdego centymetra terytorium sojuszniczego – mówiła ambasadorka.
Podkreśliła, że choć Rosja nie po raz pierwszy naruszyła polską przestrzeń powietrzną, to ostatni incydent był bezprecedensowy w swojej skali i był tylko kolejnym etapem narastającej eskalacji ze strony Rosji.
– Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy liczba ofiar wśród dzieci (na Ukrainie) wzrosła trzykrotnie, doszło do ataków na budynki rządowe. Doszło do nieustannych ataków na krytyczną infrastrukturę narodową. To wszystko jest częścią wyraźnego schematu eskalacji i te działania wstrząsają fundamentami międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa oraz pokazują, kim naprawdę jest (Władimir) Putin – dodała Woodward.
Rada Bezpieczeństwa ONZ. Chiny wzywają „wszystkie strony”
Reprezentant Chin zwrócił się do z kolei do Polski, Ukrainy i Rosji, mówiąc o „incydencie dronowym”.
– Wzywamy wszystkie strony do zachowania spokoju i należytego opanowania, rozwiązywania sporów poprzez dialog i konsultacje, unikania nieporozumień i błędnych kalkulacji oraz zapobiegania jakiemukolwiek możliwemu rozszerzeniu lub eskalacji sytuacji w obecnym kontekście – oświadczył przedstawiciel Pekinu Geng Shanhua.
– Wzywamy strony zaangażowane w sprawę do wykazania się wolą polityczną, aby utrzymać dynamikę rozmów pokojowych, kontynuować budowanie konsensusu i dążyć do osiągnięcia porozumienia pokojowego tak szybko, jak to możliwe – dodał.
Przedstawiciel Białorusi stwierdził z kolei, że jego kraj „zawsze wspiera pokojowe rozwiązania”.
– Bardzo nam przykro, że Polska oskarża Białoruś o eskalację sytuacji. Odrzucamy wszelkie oskarżenia o wspieranie tego incydentu. Jest to bezpodstawne. Białoruś była pierwszym i jedynym krajem, który ostrzegł Polskę – mówił reprezentant Mińska.
Za bezpodstawne uznał też zamknięcie granic przez Polskę w związku z ćwiczeniami wojskowymi Zapad-25.
Głos w trakcie posiedzenia zabrał też przedstawiciel Rosji – ambasador Wasilij Niebienzia, który oświadczył, że to „fizycznie niemożliwe”, by rosyjskie drony dotarły do Polski.
USA o „braku szacunku”. Padła stanowcza deklaracja
– Rosyjskie drony pogwałciły przestrzeń powietrzną Polski, członka NATO. Stany Zjednoczone stoją ramię w ramię z sojusznikiem. Musicie być pewni – będziemy bronić każdego cala terytorium NATO – deklarowała przedstawicielka USA p.o. ambasadora USA przy ONZ Camille Shea.
Dodała, że Stany Zjednoczone konsultują się z Polską i pozostałymi sojusznikami z NATO na mocy artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego.
– Ten incydent nie pomaga w tych wyjątkowych wysiłkach, które podjęły Stany Zjednoczone, żeby doprowadzić do końca wojny i pokoju. Od szczytu na Alasce Rosja zintensyfikowała bombardowania. Te działania plus pogwałcenie przestrzeni powietrznej sojusznika NATO – intencjonalne lub nie – jest brakiem szacunku dla amerykańskich wysiłków, aby zakończyć konflikt – stwierdziła reprezentantka USA.
W trakcie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ głos zabrał także przedstawiciel Ukrainy. – Potępiamy tę cyniczną prowokację. To nie był błąd techniczny czy inna bajka, którą nam opowiedziano – mówił ambasador Ukrainy Andrij Melnyk o naruszeniu przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony.
– Rosja świadomie podjęła decyzję o celowej eskalacji tej wojny. A jeśli ta eskalacja nie spotka się ze zdecydowaną reakcją, Rosja nie poprzestanie na Polsce. Jutro drony, a nawet rakiety mogą spaść na Berlin, Paryż czy Londyn, a pojutrze, kto wie, może nawet przypadkowo przekroczyć Atlantyk – powiedział Melnyk. Wezwał Radę do przyjęcia sankcji przeciwko Rosji i zarzucił ONZ „impotencję i bierność”.
– Uroczystym obowiązkiem tej Rady jest zapobieżenie temu scenariuszowi, zanim będzie za późno i powstrzymanie tego szaleństwa, zanim pochłonie nas wszystkich. Wysyłając drony na Ukrainę, a teraz do Polski, nasz sąsiad, Rosja, nie tylko kpi z tej Rady. Pluje nam w twarz, a my grzecznie udajemy, że pada deszcz – dodał ukraiński ambasador przy ONZ.
Na wniosek Polski w piątek zwołane zostało nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Odbywało się ono w sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, do którego doszło w nocy 9 na 10 września podczas zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę. Narada rozpoczęła się o godz. 21 czasu polskiego.
Marcin Bosacki reprezentował Polskę podczas RB ONZ
Spotkanie zwołane w trybie nadzwyczajnym odbywało się w formule briefingu. Według reguł Rady Bezpieczeństwa w pierwszej kolejności głos zabrali przedstawiciele sekretariatu ONZ oraz 15 państw będących obecnie członkami RB ONZ, a następnie przedstawiciele Polski, Ukrainy i Białorusi. W imieniu ONZ występowała zastępczyni sekretarza generalnego ds. politycznych Rosemary DiCarlo.
Polskę podczas piątkowego, nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony reprezentował wiceszef MSZ Marcin Bosacki.
– Spotkanie Rady Bezpieczeństwa zostało zwołane, bo nieodpowiedzialne działania Rosji sprawiły, że cały region jest dziś bliżej konfliktu niż kiedykolwiek w ostatnich latach – mówił Bosacki, odczytując wspólne stanowisko niemal 50 państw przed spotkaniem RB ONZ.
Pod stanowiskiem Polski podpisało się niemal 50 państw, w tym m.in. Węgry i Stany Zjednoczone.
Rada Bezpieczeństwa ONZ. Pilna narada zwołana na wniosek Polski
Było to pierwsze posiedzenie Rady Bezpieczeństwa zwołane w trybie nadzwyczajnym na wniosek Polski. Wcześniej Polska wielokrotnie była współwnioskodawcą spotkań m.in. w sprawie Ukrainy. Wniosek Polski poparły państwa europejskie, a spotkanie zwołała Korea Południowa, która przewodniczy Radzie we wrześniu.
Zwykle w Radzie występuje stały przedstawiciel RP w ONZ, ale w wyjątkowych okolicznościach w przeszłości występowali też minister spraw zagranicznych czy prezydent.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski stwierdził w czwartek rano, że celem zwrócenia się przez Polskę o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia RB ONZ jest „przyciągnięcie uwagi całego świata do tego bezprecedensowego ataku rosyjskich dronów na państwo członka nie tylko ONZ-u, ale i Unii Europejskiej i NATO”.