Decyzja w sprawie paktu migracyjnego została podjęta przez przedstawicieli państw członkowskich 14 maja w Brukseli. Kluczowy i wzbudzający najwięcej emocji element paktu to obowiązkowa solidarność, która zakłada przyjmowanie migrantów. Relokację można zastąpić opłatą w wysokości około 20 tysięcy euro za każdą nieprzyjętą osobę. Ta reguła zacznie obowiązywać za dwa lata.
Unia Europejska zatwierdziła pakt migracyjny. Donald Tusk: Polska nie przyjmie żadnych migrantów
Po posiedzeniu rządu 14 maja premier Donald Tusk wziął udział w konferencji prasowej. Podczas serii pytań polityk został zapytany przez jednego z dziennikarzy o pakt migracyjny, który został przyjęty w Brukseli.
– Polska, mój rząd głosował przeciwko przyjęciu paktu migracyjnego. Od początku stanowisko Polski było tutaj jasne. Pakt migracyjny w tym kształcie został wynegocjowany jeszcze za rządów Mateusza Morawieckiego. Wokół paktu migracyjnego i migracji PiS toczy kampanię przeciwko mojemu rządowi, nieustannie nie licząc się z faktami. Nam udało się uzyskać takie zapisy w pakcie migracyjnym, które czynią ten pakt niegroźnym dla Polski, czy dużo mniej groźnym w konsekwencjach niż na początku – stwierdził Donald Tusk.
– Twardo domagaliśmy się też zablokowania paktu migracyjnego. Byliśmy w mniejszości, ale polski rząd głosował przeciwko paktowi migracyjnemu. Przyjęty dziś w tym kształcie pakt migracyjny daje Polsce możliwość unikania jakichkolwiek negatywnych konsekwencji – zapewnił polityk.
Jak przekazał premier, „Polska nie przyjmie z tytułu paktu migracyjnego żadnych migrantów”. – Polska przyjęła już setki tysięcy migrantów w związku z wojną w Ukrainie, mamy także dziesiątki tysięcy migrantów z Biaorusi. To jest moje zadanie i ja się wywiążę z tego zadania. Polska będzie beneficjantem paktu migracyjnego. Nie będziemy za nic płacić, nie będziemy musieli przyjmować żadnych migrantów z innych kierunków – mówił Tusk.
– Unia Europejska nie narzuci nam żadnej liczby migrantów, natomiast Polska będzie skutecznie egzekwowała wsparcie finansowe ze strony Unii, w związku z tym, że stała się państwem, które gości setki tysięcy migrantów, głównie z Ukrainy. My inaczej niż nasi przeciwnicy, bez wojny z Unią Europejską, ale w przyjaznym i twardym dialogu, wyegzekwujemy wszystko to, co Polsce się należy – podkreślił premier.
Unia Europejska zatwierdziła już pakt migracyjny. Sprzeciw wyraziły trzy kraje
Podczas głosowania nad tą regulacją do sprzeciwu Polski i Węgier dołączyła Słowacja. Wstrzymały się Czechy, Austria i Malta. Osiem lat zajęło unijnym krajom wynegocjowanie reformy migracyjno-azylowej, a i tak nie było jednomyślnej zgody. Polska krytykuje przede wszystkim zasadę obowiązkowej solidarności. Są wprawdzie zapisy pozwalające na zwolnienie z relokacji na podstawie liczby migrantów czy uchodcw przyjętych przez jakiś kraj, ale tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
W pakcie migracyjnym są też zapisy o szybszym rozpatrywaniu wniosków o azyl, o szybszym odsyłaniu osób, którym nie przyznano międzynarodowej ochrony i o lepszej identyfikacji migrantów na granicach, w tym o pobieraniu odcisków palców od wszystkich, którzy nielegalnie próbują się dostać do Unii Europejskiej.
Przyjęcie paktu 14 maja było formalnością. 20 grudnia negocjatorzy unijnych instytucji uzgodnili kształt przepisów. W lutym wstępnie zatwierdzili te ustalenia ambasadorowie 27 krajów, również przy sprzeciwie Polski, a w ubiegłym miesiącu pakt migracyjny zatwierdził Parlament Europejski.