Działaczka nawiązuje do protestu Tadeusza Rejtana w Sejmie, samotnie sprzeciwiającego się podpisaniu przez magnatów I rozbioru Polski. Nie oddam Polski. Choćbym miała być jedna przeciw okrutnej władzy, będę stawiać opór – deklaruje działaczka.
Protest Ostatniego Pokolenia w muzeum
Dziś rano Nadia Tarkowska z Ostatniego Pokolenia przeskoczyła barierkę odgradzającą obraz Jana Matejki Rejtan – upadek Polski, wiszący w Zamku Królewskim. Kobieta padła na kolana i rozdarła koszulę pokazując nagie piersi.
To nawiązanie do historycznego protestu Tadeusza Rejtana, który podjął dramatyczną próbę samodzielnego powstrzymania szlachty przed podpisaniem I rozbioru Polski. Protest młodej kobiety odzwierciedla dążenia Ostatniego Pokolenia do powstrzymania kryzysu klimatycznego w Polsce.
„Elity sprzedają nas tak jak kiedyś sprzedały Polskę. Ludzie giną na polskich granicach, solidarność społeczna i demokracja są w drzazgach, bo władza zwraca ludzi przeciwko sobie, zamiast działać. Ignorujemy katastrofę klimatu i narastający faszyzm. Nie mogę na to pozwolić” – krzyczała Nadia Tarkowska, padając na ziemię i obnażając piersi pod obrazem Rejtana.
Według organizacji polski rząd napędza kryzys klimatyczny, który zagraża podstawowemu bezpieczeństwu nas wszystkich. W Polsce powtarzają się i będą się nasilać ekstremalne fale upałów, powodzie, trąby powietrzne, susze, w tym susze rolnicze. „W tym momencie w małopolskiej gminie Żegocina mieszkańcy i lokalne przedsiębiorstwa nie mają dostępu do wody, a jej poziom w Wiśle niedawno wyniósł 4 cm. Zapaść klimatu oznacza upadek gospodarek, głód na masową skalę przez zawalenie się globalnych łańcuchów żywności, milionowe migracje ludzi z miejsc, gdzie nie będzie dało się już żyć, wojny o zasoby i ogromne kataklizmy na porządku dziennym” – mówi Nadia Tarkowska, która protestowała dziś w Zamku Królewskim.
26 września Ostatnie Pokolenie rozpocznie okupację Sejmu. Domagają się wprowadzenia ustawy o odbudowie polskiej kolei i transportu autobusowego. Ustawa odpowiada na problem wykluczenia komunikacyjnego polskiej wsi.