-
Gorzowski prokurator postawi zarzuty Robertowi Bąkiewiczowi po otrzymaniu polecenia z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
-
Bąkiewicz ma usłyszeć zarzut znieważenia funkcjonariuszy podczas wydarzeń na moście granicznym w Słubicach.
-
Prokurator Krajowy odrzucił wniosek o wyłączenie prokuratora z tej sprawy, uznając decyzję regionalnej prokuratury za wiążącą.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Gorzowski prokurator przystąpił do realizacji polecenia – przewidującego postawienie zarzutu Robertowi Bąkiewiczowi – po tym, gdy do jednostki wpłynęła korespondencja z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie informująca, że Prokurator Krajowy nie uwzględnił jego wniosku o wyłączenie go od wykonania tej czynności.
Potwierdziła to w czwartek rzeczniczka prokuratury w Gorzowie Wielkopolskim Mariola Wojciechowska-Grześkowiak.
Sprawa Roberta Bąkiewicza. Otrzymał wezwanie do prokuratury
Pełnomocnik Bąkiewicza przekazał czwartek, że jego klient otrzymał wezwanie i stawi się na spotkanie z prokuratorem w Gorzowie Wielkopolskim. – Dostaliśmy dzisiaj (w czwartek – red.) wezwanie i ustaliliśmy termin naszego spotkania z prokuratorem – powiedział adwokat Wąsowski. Nie podał jednak tego terminu.
Bąkiewicz ma usłyszeć zarzut w śledztwie w sprawie incydentu na słubickim moście granicznym z 29 czerwca. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp., a tę jednostkę nadzoruje Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Pod koniec lipca szczecińska prokurator regionalna Jadwiga Kułakowska-Gorczyńska poleciła postawić Bąkiewiczowi zarzut.
Zarzut, jaki przewiduje polecenie, dotyczy znieważenia czterech funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo do roku pozbawienia wolności.
Gorzowski prokurator wyznaczony do wykonania polecenia, tj. postawienia zarzutu, złożył w zeszłym tygodniu wniosek o wyłączenie go od wykonania tej czynności, wskazując między innymi, że w jego ocenie materiał dowodowy wymaga uzupełnienia. W środę prokurator krajowy Dariusz Korneluk nie uwzględnił tego wniosku.
Granica polsko-niemiecka. Chcą postawić Bąkiewiczowi zarzut znieważenia funkcjonariuszy
Prokurator Krajowy ocenił, że polecenie wykonania czynności było zgodne z przepisami, a prokurator referent nie przedstawił we wniosku żadnych przesłanek mogących stanowić podstawę jego wyłączenia.
„W niniejszej sytuacji procesowej przesłanką taką nie może być odmienna ocena materiału dowodowego. Podniesione przez prokuratora kwestie dotyczące ocen prawnych oraz kompletności materiału dowodowego nie stanowią podstaw do wyłączenia od wykonania poleconych czynności – wynika to z faktu, że od dnia wydania polecenia to Prokurator Regionalna w Szczecinie przejęła odpowiedzialność za wszelkie skutki czynności przedstawienia zarzutu Robertowi B.” – wskazano w komunikacie PK.
Rzecznik PK Przemysław Nowak informował, że po nieuwzględnieniu wniosku o wyłączenie, prokurator jest zobowiązany wykonać polecenie. Nowak podkreślił przy tym, że odpowiedzialność za wykonaną czynność przejmuje prokurator wydający polecenie – w tej sprawie jest to Prokurator Regionalna w Szczecinie.
Robert Bąkiewicz, działacz środowisk narodowych, na granicy polsko-niemieckiej pojawiał się w ramach tzw. patroli obywatelskich; powołał tzw. Ruch Obrony Granic, który na swojej stronie internetowej informuje, że jest „ogólnopolską inicjatywą społeczną”, a jej celem jest „obrona Polski przed masową migracją i zagrożeniami z nią związanymi”. Zdaniem Bąkiewicza decyzja szczecińskiej prokuratury jest „polityczna” i nie ma „żadnych podstaw w faktach”.