Nie tylko w Polsce, ale również zagraniczne media szybko podłapały dużego kalibru skandal, który powstał wokół publikacji w mediach społecznościowych.
Wspomniany Adrian „Polak” Polański postanowił opublikować grafikę, wygenerowaną przez sztuczną inteligencję. Na takowej pojawił się sam zainteresowany, w towarzystwie Roberta Lewandowskiego. Realia? Obaj panowie grali w pokera, tym samym reklamując… kasyno internetowe, które w Polsce jest nielegalne.
Robert Lewandowski ofiarą skandalu. Sprawa jest bardzo poważna
Być może „Polak”, znany jako influencer i freak fighter, sądził, że z tytułu takiej publikacji nic złego się nie wydarzy. Szybko jednak został zweryfikowany przez komentujących, a po kilku godzinach… przepraszał „Lewego” za swój pomysł.
„Przepraszam Pana Roberta Lewandowskiego za bezprawne wykorzystanie jego wizerunku. Taka sytuacja z mojej strony już się nigdy nie powtórzy” – napisał w mediach społecznościowych freak fighter.
Sprawa raczej się jednak nie zakończy na tego typu dwóch zdaniach. Które jednoznacznie sugerują, że „Polak” i jego środowisko najwyraźniej zdało sobie sprawę, że sytuacja jest poważna. A skończyć może się procesem i wielomilionowym odszkodowaniem, za bezprawne wykorzystanie wizerunku.
– Na wizerunku Lewandowskiego sprawa teraz nie odciśnie się negatywnie, bo wszyscy wiedzą, że to on został wykorzystany i „okradziony”. Negatywny może być jednak dalszy ciąg, jeśli okaże się, że Lewandowski nic poważnego w tym temacie więcej nie zrobi. Lewandowski musi zareagować bardzo stanowczo. Takie patologie trzeba wypalać rozżarzonym żelazem. Powinien szykować się poważny proces cywilny, a może nawet i karny. Lewandowski nie może sobie teraz pozwolić na bierność, bo nie tylko straciłby w przyszłości wizerunkowo, ale bierność czy słabość reakcji mogłaby ośmielić potencjalnych naśladowców, którzy już obserwują jego reakcje i konsekwencje. Analizują i kalkulują – powiedział dla WP/SportoweFakty Grzegorz Kita, ekspert ds. marketingu.
Dziennikarze „Przeglądu Sportowego” i Onetu dopytali też otoczenie kapitana reprezentacji Polski i FC Barcelony, jakie kroki zostaną podjęte, względem tej skandalicznej historii.
„Podjęliśmy niezbędne kroki w tym temacie, ale nie będziemy ich komentować w przestrzeni publicznej” – przekazano krótko.
„Polak” reklamę usunął, choć internet w takich sytuacjach nie zapomina. W czwartkowy poranek dodatkowo okazało się, że konto na Instagramie freak fightera przestało istnieć.
Najprawdopodobniej jest obecnie zawieszone, internauci licznie zgłaszali bowiem nadużycie, a reakcja ze strony zarządzających platformą społecznościową, mogła być w tym wypadku tylko jedna.
Wydaje się jednak, że to dopiero początek tej historii…













