Rosja gotowa do wojny?
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w środę 30 kwietnia przemawiał i wygłaszał propagandowe treści podczas maratonu edukacyjnego. Jeden z uczestników zapytał, czy Rosjanie będą musieli wkrótce przypomnieć sobie stare hasło „Wstawaj, kraju ogromny”, nawiązując do radzieckiej wojennej pieśni „Święta wojna” z okresu II wojny światowej autorstwa Wasilija Lebiediewa-Kumacza. – Jeśli ogromny kraj musi się podnieść, zrobi to w każdej chwili. Nikt nie może mieć wątpliwości – powiedział Rosjanin. Zdaniem rzecznika „miliony” obywateli już teraz pomagają armii, która walczy w Ukrainie, zbierając pomoc materialną, wysyłając sprzęt i amunicję na front za własne pieniądze.
Rosyjska mobilizacja
– Europa mówi nam, że w latach 2028-2029 (ona i jej sojusznicy – red.) będą gotowi walczyć z Rosją. Tutaj trzeba przygotować męską populację – i naturalnie – bronić ojczyzny. Musimy o tym mówić i nie wstydzić się tego. Bo jeśli naprawdę trzeba to zrobić, to nie my to rozpętamy. My o tym nie mówimy, oni mówią, że będą walczyć z nami – mówił w styczniu wiceprzewodniczący Komitetu Obrony Dumy Państwowej Aleksiej Żurawlew. Rosjanin dodał również, że podczas przygotowań należy brać pod uwagę długoterminowe zagrożenia, które rzekomo płyną z Zachodu. Warto jednak zaznaczyć, że 17 grudnia 2021 roku to Moskwa opublikowała projekty traktatów z USA oraz NATO zawierające propozycje ograniczenia amerykańskiej i sojuszniczej obecności – podał Polski Instytut Spraw Międzynarodowych (PISM). Zaproponowano też wycofanie jednostek i infrastruktury NATO z państw, które przystąpiły do Sojuszu po 1997 r., czyli na przykład Polski, która dołączyła w 1999 r. Niedługo później (24 lutego 2022 roku) rosyjskie wojska wkroczyły do Ukrainy.
Jak wygląda obecna rekrutacja?
Według nieoficjalnych ustaleń „The Wall Street Journal” obecnie w Rosji rekrutowanych do armii jest od 30 do 40 tys. osób miesięcznie. Wspomniana liczba ma wystarczyć na pokrycie strat na froncie, które według szacunków NATO wynoszą około tysiąca osób dziennie. Z kolei łączna liczba poległych od początku wojny zbliża się do miliona.
Więcej informacji z Rosji znajduje się w artykule: „Władimir Putin lekceważy Donalda Trumpa? 'To chyba przekazanie, żeby dał sobie spokój'”.
Źródła: The Moscow Times, The Moscow Times 2, Rzeczpospolita, The Kyiv Independent, PISM