Oskarżenia: Rosyjskie Ministerstwo Obrony wydało komunikat w sprawie eksplozji w stacji pomiarowej gazu w Sudży. „Reżim kijowski [Rosyjska propaganda używa takiego określenia na Ukrainę, m.in. aby tłumaczyć powód rozpoczęcia wojny – red.] specjalnie wysadził stację (…). Ten obiekt infrastruktury energetycznej, przez który wcześniej pompowano ponad 40 milionów metrów sześciennych gazu dziennie do europejskich krajów konsumenckich, znajduje się pod kontrolą Sił Zbrojnych Ukrainy od 7 sierpnia 2024 r. do chwili obecnej” – cytuje państwowa agencja TASS. Według resortu Ukraińcy „próbują zdyskredytować inicjatywy pokojowe, w tym te wysunięte przez prezydenta USA Donalda Trumpa”.
Co mówi Ukraina: Sztab Generalny Ukrainy oświadczył natomiast, że Rosja sama ostrzelała stację, aby zdyskredytować Kijów. „Oskarżenia są bezpodstawne” – dodano. Przekazano również, że już w ubiegłym roku Rosjanie bombardowali Sudżę i to samo powtórzyli trzy dni temu. Przypomnijmy, że w ostatnich dniach Donald Trump rozmawiał zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim. Prezydent Ukrainy zgodził się na „częściowe zawieszenie broni”, w tym m.in. zaprzestanie ataków na infrastrukturę energetyczną. Jednocześnie Kreml próbuje przekonywać, że to Kijów nie chce rozejmu.
Pożar rosyjskiej rafinerii: Ukraińcy przyznali się natomiast do uderzenia w strategiczną, rosyjską rafinerię w Kraju Krasnodarskim. Doszło do niego 14 marca po ataku dronów. Obiekt płonął prawie cztery dni. Uderzenia w rosyjskie magazyny paliwa i rafinerie, Kijów tłumaczy próbą utrudnienia Moskwie zaopatrywania armii, która prowadzi ataki na terytorium Ukrainy. Natomiast rosyjskie wojska codziennie strzelają w ukraińskie miasta rakietami i atakują za pomocą dronów. W ostatnich dniach kilkakrotnie nękany nalotami był obwód odeski.
Przeczytaj także: Zawieszenie broni poszło z dymem? Rosja i Ukraina oskarżają się o ataki. Paliwa stoją w ogniu
Źródła: IAR, TASS, kp.ru, Ukrainska Pravda