„Coraz więcej osób choruje na raka, co zwiększa zużycie leków przeciwnowotworowych, ale okazuje się że to, co jest zbawieniem w chorobie, jest także zagrożeniem dla środowiska” – informuje dr inż. Marcelina Jureczko z Politechniki Śląskiej.
Grzyby hubiaki oczyszczają wodę z leków nowotworowych
Leki te nie są w pełni metabolizowane w organizmach pacjentów, więc są przez nich wydalane i tak ze ściekami trafiają na oczyszczalnię ścieków. Tam nie są w pełni usuwane, więc w dalszej kolejności wpływają do wód powierzchniowych, gruntowych.
W walce o czyste środowisko przyszły z pomocą grzyby białej zgnilizny drewna. „Ja wiem, że ta nazwa może brzmieć nieco złowieszczo, ale przykładem jest hubiak pospolity. Powoduje zainfekowanie drzewa” – wyjaśnia naukowczyni.
„Grzyby były już wykorzystywane przez innych badaczy do usuwania związków o skomplikowanej budowie chemicznej, więc pomyślałam dlaczego by nie usuwać z ich pomocą leków przeciwnowotworowych, skoro stanowią one tak duże zagrożenie dla środowiska i dla nas, ludzi” – kontynuuje dr inż. Marcelina Jureczko.
Grzyby produkują enzymy, które normalnie w naturze rozkładają ligninę i celulozę w drewnie. Są w stanie rozkładać jeszcze inne związki o podobnej budowie chemicznej, skomplikowanej aromatycznej, którą mają leki nowotworowe. Oprócz tego grzyby są w stanie sorbować, czyli pochłaniać leki.
Cała magia dzieje się w bioreaktorach, gdzie sprawdzane są najlepsze warunki do oczyszczania wody przez grzyby. „Myślę, że stanowi to solidną postawę do stworzenia kiedyś oczyszczalni ścieków opartej o działanie grzybów” – zapowiada naukowczyni.