Były burmistrz Nowego Jorku i prawnik Donalda Trumpa, Rudolph Giuliani, został ranny w wypadku samochodowym w pobliżu Manchesteru w stanie New Hampshire w sobotę wieczorem. Ford Bronco, którym podróżował wraz z doradcą Theodore’em Goodmanem, zatrzymał się, by pomóc kobiecie zgłaszającej przemoc domową. W tył pojazdu uderzyła Honda HR-V kierowana przez 19-letnią Lauren Kemp z Concord.
– Wypadek miał miejsce, kiedy (Giuliani) ponownie wsiadł do swojego pojazdu” – poinformował Michael Ragusa, rzecznik republikańskiego polityka.
Giuliani doznał poważnych, choć niezagrażających życiu obrażeń – m.in. złamania kręgu piersiowego i kontuzji kończyn. Ranni zostali także jego doradca oraz kierująca hondą.
Rudy Giuliani w szpitalu. „Jest twardzielem. Przetrwał 11 września”
Rzecznik byłego burmistrza napisał na platformie X, że wypadek nie był wymierzonym atakiem i zaapelował, by nie rozpowszechniać „teorii spiskowych„. Dodał, że Giuliani dochodzi do siebie i jest w dobrym nastroju.
„Burmistrz jest w świetnym humorze. Jest twardzielem. Przetrwał 11 września” – podkreślił. Giuliani ma pozostać w szpitalu jeszcze dwa lub trzy dni.
Giuliani zasłynął jako burmistrz Nowego Jorku w latach 90., wprowadzając politykę „zero tolerancji” wobec przestępstw. Zyskał światowe uznanie za postawę podczas ataków 11 września 2001 roku, otrzymując m.in. tytuł Człowieka Roku „Time” oraz Order Imperium Brytyjskiego.
W ostatnich latach był osobistym prawnikiem Donalda Trumpa, reprezentował go podczas śledztwa w sprawie pierwszego impeachmentu.