Przesył ropy naftowej rurociągiem „Przyjaźń” został wznowiony po przerwie spowodowanej atakami ukraińskich dronów na rosyjską infrastrukturę energetyczną. We wtorek późnym wieczorem potwierdziły to zarówno władze Słowacji, jak i Węgier.
Przepływ wznowiony
Minister gospodarki Słowacji Denisa Sakova ogłosiła, że przepływ ropy na terytorium jej kraju odbywa się już w standardowym trybie. Podobne informacje przekazał węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto, który w mediach społecznościowych poinformował, że osobiście podziękował rosyjskiemu wiceministrowi energetyki Pawłowi Sorokinowi za szybkie usunięcie skutków ataków i przywrócenie działania systemu przesyłowego.
Dostawy zostały wstrzymane po tym, jak w obwodach briańskim i tambowskim w Rosji zaatakowane zostały przepompownie obsługujące rurociąg. Ukraina w ostatnich miesiącach nasiliła uderzenia w rosyjską infrastrukturę energetyczną, która stanowi jedno z głównych źródeł finansowania wojny prowadzonej przez Kreml. Rurociąg „Przyjaźń” od dekad jest jednym z najważniejszych szlaków przesyłu surowca z Rosji do Europy.
Rosyjska ropa
Słowacja i Węgry należą do nielicznych państw Unii Europejskiej, które nadal importują znaczną część ropy właśnie tą drogą. Podczas gdy większość krajów członkowskich ograniczyła lub całkowicie zrezygnowała z dostaw z Rosji, te dwa państwa utrzymują energetyczną zależność od wschodniego dostawcy. Według szacunków większość zużywanej przez nie ropy sprowadzana jest właśnie z Rosji.
Jak przypomina agencja Reuters, sprzedaż ropy naftowej i gazu odpowiada za około jedną czwartą dochodów budżetowych Rosji. Dlatego każde zakłócenie przesyłu stanowi poważny problem dla Moskwy, a jednocześnie pokazuje, jak duże znaczenie mają energetyczne powiązania między Rosją a częścią państw UE.
Wznowienie dostaw na Słowację i Węgry przywróciło stabilność lokalnym rynkom, ale jednocześnie unaoczniło, że oba kraje pozostają w dużym stopniu uzależnione od rosyjskiego surowca.