
Oskarżenie o tuszowanie pedofilii w Kościele
Prezes Sądu Rejonowego w Tarnowie Mariusz Kosiniak poinformował w TVN24, że pierwsza rozprawa dotycząca biskupa odbyła się 10 grudnia. Ustalono na niej terminy kolejnych posiedzeń. Najbliższe z nich zaplanowano na 18 lutego przyszłego roku. Przypomnijmy, że akt oskarżenia przeciwko duchownemu wpłynął do sądu w kwietniu 2024 roku. Wcześniej Andrzej J. usłyszał zarzut dotyczący tuszowania kościelnej pedofilii. Jak zaznaczał Onet, był on „pierwszym w historii hierarchą”, który jest o to podejrzany.
Śledczy twierdzą, że biskup tarnowski w okresie od 13 lipca 2017 r. do 16 sierpnia 2020 r., kiedy był zarządcą Diecezji Tarnowskiej, „pomimo posiadania wiarygodnej wiadomości o dokonaniu przez podległego mu księdza Stanisława P. czynów polegających na doprowadzeniu małoletnich poniżej lat 15 do poddania się innym czynnościom seksualnym, nie zawiadomił o tym niezwłocznie organów ścigania”. Zdaniem prokuratury miał on na ten temat wiedzę, ponieważ prowadził we własnym zakresie postępowania wewnętrzne w sprawie obu księży.
Diecezja murem za biskupem
Innego zdania jest natomiast Diecezja Tarnowska. „Informujemy, że ksiądz biskup nie otrzymał żadnego powiadomienia w tej sprawie. Dlatego też na tym etapie chcemy jedynie podkreślić z całą stanowczością, że biskup Andrzej J., jako ordynariusz tarnowski, dochował wszelkiej należytej staranności w zakresie swoich działań i kompetencji co do obowiązku zgłoszenia odpowiednim organom państwowym wszystkich przypadków przestępstw przeciwko nieletnim, co do których miał wiedzę. Jesteśmy gotowi udowadniać to w sądzie” – napisał w oświadczeniu rzecznik prasowy diecezji tarnowskiej ks. Ryszard St. Nowak, cytowany przez TVN24.
Ksiądz Stanisław P., 95 ofiar i przedawniona sprawa
Sprawa księdza sięga 2022 roku. Jak informowała „Gazeta Wyborcza”, ówczesny metropolita tarnowski Wiktor Skworc miał wysłać duchownego do Ukrainy, gdzie Stanisław P. miał molestować dwóch chłopców. Ostatecznie ustalono, że łącznych ofiar mogło być 95. Wszystkie z nich były dziećmi. Wobec 77 duchowny miał dopuścić się „innych czynności seksualnych”, a w kilkunastu przypadkach naruszenia nietykalności cielesnej. „Duchowny miał m.in. dotykać krocza i genitaliów, imitować stosunek płciowy czy bić kijem lub kluczami swoje ofiary” – napisała „Wyborcza”. Prokuratura musiała jednak umorzyć sprawę z powodu przedawnienia.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: „Tarnów. Kuria próbuje dotrzeć do ofiar księdza pedofila. Miał skrzywdzić 95 dzieci”.
Źródła: TVN24, Onet, Gazeta Wyborcza











