W ubiegłym tygodniu Szymon Hołownia ogłosił, że nie będzie ubiegać się o reelekcję na stanowisko przewodniczącego stworzonej przez siebie Polski 2050. Funkcję pełnić będzie jedynie do końca roku. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, kto go zastąpi. Nieoficjalnie wśród potencjalnych kandydatów wymienia się m.in. Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz, ministrę funduszy i polityki regionalnej.
W środę chęć walki o stanowsko lidera ugrupowania ogłosił także Ryszard Petru, były lider Nowoczesnej. „Postanowiłem ubiegać się o funkcję przewodniczącego partii Polska 2050. Podejmuję to wyzwanie wierząc, że jesteśmy w stanie odzyskać wyborców, którzy zaufali nam w 2023 r. – i wiem, jak to zrobić” – pisze w liście polityk.
Petru chce walczyć o Polskę 2050. „Głęboko w to wierzę!”
Jak czytamy, Petru proponuje „powrót do korzeni ugrupowania” — „do przedsiębiorczości, rozsądnej transformacji energetycznej, adresowanej polityki społecznej rozwiązującej problemy konkretnych ludzi”.
„Rolą i zadaniem partii Polska 2050 powinno być wpieranie koalicji poprzez realizację naszych postulatów programowych rozszerzając tym samym poparcie dla naszej partii. Potrzebujemy powrotu do źródeł: Polski przedsiębiorczej, zielonej, pamiętającej o potrzebujących” — pisze polityk.
W odpowiedzi na to — a także na nowe wyzwania, które pojawiły się przed Polską 2050 od czasu wyborów parlamentarnych w 2023 roku, m.in. wojny hybrydowej i rosnącego zagrożenia ze strony Rosji — Petru proponuje pięć postulatów, które jego zdaniem powinny stać się głównym przekazem partii na następne dwa lata.
Zaproponowane przez polityka postulaty dotyczą kolejno: przedsiębiorczości (przede wszystkim obniżki składki zdrowotnej do poziomu sprzed Polskiego Ładu), zielonej transformacji (w tym zaeroemisyjności wszystkich autobusów miejskich do 2032 roku), „ludzkich spraw” (z naciskiem na walkę z „bezduszną biurokracją”), szczelnych granic (przy racjonalnej polityce migracyjnej) oraz bezpieczeństwa.
„Równolegle zgłaszam projekt ustawy gwarantującej, że składka zdrowotna w sposób automatyczny nie wzrośnie w przyszłym roku, jak mówi obecnie ustawa. To minimum. Minimum, którego Polacy od nas oczekują” — zapowiedział polityk
Już teraz Petru zaprasza potencjalnych kontrkandydatów do debaty. „Rywalizacja w ramach naszego ugrupowania nie będzie łatwa. Ale nie mogę stać z boku gdy przed nami tak wielkie wyzwania. Jesteśmy w stanie odbudować zaufanie i poparcie z 2023. Głęboko w to wierzę!” — czytamy.