Tłumy przed budynkiem Sądu Najwyższego
We wtorek 1 lipca Sąd Najwyższy rozstrzygnie o ważności wyborów prezydenckich. Jak relacjonowała nasza dziennikarka obecna na miejscu Marta Rawicz, przed gmachem sądu zebrały się dwie manifestacje – z jednej strony liczne grono zwolenników Karola Nawrockiego, w tym polityków PiS, z drugiej – działacze Komitetu Obrony Demokracji i Ogólnopolskiego Strajku Kobiet z Martą Lempart na czele. „Karol Nawrocki prezydentem Polski, „precz z komuną”, „nie bać Tuska” – skandują ci pierwsi. Aktywiści KOD i OSK domagają się przeliczenia głosów we wszystkich komisjach wyborczych, żeby – jak mówią – ustalić, jaki był wynik drugiej tury wyborów. Sprzeciwiają się także temu, że w sprawie ważności wyborów orzeka Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Obie protestujące grupy rozdziela policja.
Sąd Najwyższy orzeknie o ważności wyborów
Do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN wpłynęło około 56 tysięcy protestów wyborczych. 53 tysiące z nich pozostawiono bez dalszego biegu. To protesty wyborcze, które miały być sporządzane według szablonów udostępnianych przez pos³a Romana Giertycha i europosła Michała Wawrykiewicza. Sąd zdecydował, że protesty te będą rozpatrywane wspólnie, ponieważ są identyczne. Część protestów sąd uznał za zasadne. To między innymi protesty rozpatrywane na jawnych posiedzeniach. Chodzi między innymi o protest wyborczy w sprawie błędnej weryfikacji wyników. Jednocześnie sąd podkreślił, że pomyłki nie miały wpływu na ostateczne wskazanie zwycięzcy drugiej tury wyborów prezydenckich. W weryfikację procesu wyborczego zaangażowana jest również prokuratura. Rozpatrywaniem protestów wyborczych i orzekaniem o ważności wyborów zajmuje się Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Jej działalność jest przez część sceny politycznej kwestionowana, ponieważ została wybrana przez KRS na mocy ustawy znowelizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość. W ocenie trybunałów międzynarodowych oraz części polskiego środowiska prawniczego i samego Sądu Najwyższego, Izba ta nie jest sądem.
SN oddalił wnioski Adama Bodnara w sprawie składu sędziowskiego
We wtorek również Pierwszy Prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Krzysztof Wiak pozostawił bez dalszego biegu wnioski prokuratora generalnego Adama Bodnara dotyczące ustalenia składu orzekającego w sprawie ważności wyborów prezydenckich. Sędzia nie podzielił jego wniosku, odkładając go ad acta, dotyczącego wyłączenia wszystkich członków Izby od orzekania w sprawach wyborczych, jak również przeniesienia sprawy zatwierdzenia wyborów do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
Śledź najnowsze informacje w naszej relacji na żywo: „Kluczowa decyzja ws. wyborów prezydenckich. Rozstrzygnie Sąd Najwyższy [NA ŻYWO]”.
Źródła:Gazeta.pl, IAR