Białostoczanie i drużyna z Częstochowy mają spore aspiracje względem walki o najwyższe cele w ekstraklasowych rozgrywkach. Trudno się zatem dziwić, że kibice ostrzyli sobie zęby na bezpośrednie starcie dwójki (z łącznie czterech) uczestników fazy ligowej Ligi Konferencji UEFA. Mecz faktycznie był ciekawy, choć cieniem położyła się sytuacja z początku drugiej połowy spotkania.
Skandal w Białymstoku. Sędzia Paweł Raczkowski kontra kibice „Jagi”
Po niespełna godzinie gry mecz został bowiem przerwany. Sędzia Paweł Raczkowski nie został obojętny wobec obraźliwego transparentu wywieszonego na sektorze kibiców Jagiellonii. Skierowany był bezpośrednio w kierunku Bartosza Frankowskiego. Arbiter w niedawnym, innym starciu na szczycie, skrzywdził „Jagę”, myląc się w jednej z kluczowych sytuacji na niekorzyść białostoczan, a niedługo później ostatecznie trzy punkty trafiły na konto liderującego obecnie w tabeli Górnika Zabrze.
Kibicowska strona Jagiellonii postanowiła wyrazić swój sprzeciw względem arbitra. Dodajmy, że sędzia Frankowski przeprosił za swoją pomyłkę, aczkolwiek fakt faktem, straconych punktów to drużynie trenera Adriana Siemieńca nie przywróciło.
Transparent z obraźliwym hasłem w trakcie meczu Jagiellonia – Raków? Brzmiał następująco:
„Frankowski mecz obstawiłeś, jeb**y men*lu Jagiellonię przekręciłeś”
Prowadzący spotkanie sędzia Raczkowski w 58. minucie przerwał mecz – łącznie na 12 minut – z powodu wywieszenia tego transparentu. Solidaryzując się tym samym z kolegą po fachu i sprzeciwiając takiej formie „protestu” ze strony kibiców na trybunach.
Arbiter niedzielnego meczu w specjalnym, długim oświadczeniu, odniósł się do powodów, dla których podjął taką decyzję, przerywając spotkanie.
W związku z wydarzeniami, które miały miejsce podczas meczu pomiędzy Jagiellonią Białystok a Rakowem Częstochowa, podjąłem decyzję o opóźnieniu wznowienia gry po wywieszeniu przez kibiców gospodarzy transparentu zawierającego wulgarne i obraźliwe treści skierowane wobec sędziego Bartosza Frankowskiego. Nie zgadzamy się na mowę nienawiści, hejt ani jakiekolwiek formy wulgarnego obrażania. Takie zachowania nie mają nic wspólnego ze sportową rywalizacją i zasadami fair play, które są fundamentem futbolu
Chcę również podkreślić, że w niższych ligach sędziowie bardzo często spotykają się z agresją słowną i fizyczną, a także z groźbami oraz próbami naruszenia nietykalności cielesnej. To zjawisko jest absolutnie niedopuszczalne i wymaga stanowczej reakcji całego środowiska piłkarskiego. Są sprawy, które są nieakceptowalne i muszą spotkać się z jednoznaczną reakcją. Boisko piłkarskie powinno być miejscem sportowych emocji, a nie nienawiści. Każdy, kto uczestniczy w meczu – zarówno na murawie, jak i na trybunach – powinien pamiętać o wzajemnym szacunku
Decyzja o wstrzymaniu meczu była trudna, ale konieczna. Została podjęta w trosce o poszanowanie wartości, które powinny towarzyszyć piłce nożnej na każdym poziomie rozgrywek. Chciałbym podziękować zawodnikom Jagiellonii Białystok za pełne zrozumienie sytuacji, wsparcie i skuteczne działanie, które doprowadziło do zdjęcia obraźliwych transparentów.
Z wyrazami szacunku, Paweł Raczkowski.
Bohaterem niedzielnego meczu został Oskar Repka. Pomocnik Rakowa Częstochowa zdobył bowiem dwa gole, przyczyniając się do wygranej drużyny trenera Marka Papszuna w Białymstoku. Dzięki tej wygranej częstochowianie wskoczyli na siódme miejsce w tabeli, mając w dorobku 20 punktów.
Jagiellonia jest wiceliderem, z 24 punktami na koncie.













