Szef resortu spraw zagranicznych rozmawiał w poniedziałek z Tomaszem Terlikowskim. Prowadzący zapytał swojego gościa, czy Rafał Trzaskowski – kandydat na prezydenta Platformy Obywatelskiej – powinien pojechać na debatę w Końskich (województwo świętokrzyskie). Przypomnijmy – Tomasz Sakiewicz informował na platformie X, że spotkanie odbędzie się 28 maja – na tamtejszym rynku. „Karol Nawrocki potwierdził udział” – pisał o rywalu Trzaskowskiego, kandydacie Prawa i Sprawiedliwości.
Czy włodarz Warszawy powinien wziąć udział w debacie TV Republika? Sikorski wskazał, że „tak”. – Uważam, że trzeba korzystać z każdej okazji do dotarcia do ludzi, którzy na co dzień człowieka nie oglądają. Dlatego ja na przykład chodzę do bardzo różnych stacji. Nie udało mi się przebić do tej pory do TV Trwam, a zabiegam o to od paru lat – ujawnił.
Zaskakujące słowa Sikorskiego. Terlikowski zwrócił się do o. Rydzyka
Minister wskazał, że zabiega jednak o zaproszenie do TV czy Radia Maryja w konkretnym celu, by „rozmawiać z tymi, którzy mają inny zestaw informacji, a którym też trzeba tłumaczyć polską politykę zagraniczną”. Zaskoczony Terlikowski dopytał, czy gdyby szef MSZ otrzymał zaproszenie od ojca Tadeusza Rydzyka, to przyjąłby je. – Ja od paru lat o to zabiegam. Prowadziłem korespondencje – jako europoseł – z samą rozgłośnią, z prowincjałem, generałem redemptorystów i samym Watykanem. Wszystko na nic – stwierdził.
Dlaczego kontaktował się w tej sprawie ze Stolicą Apostolską? – Czułem się dyskryminowany. Pani [była] europosłanka [Beata] Kempa z innego okręgu wyborczego [dolnośląskiego i opolskiego – red.] miała tam [w RM – red.] nawet audycję, a mnie, europosła także reprezentującego województwo kujawsko-pomorskie, rugowano, nie dopuszczano do anteny – zaznaczył.
– To zachęcamy ojca Rydzyka, jeśli nas słucha, żeby zaprosił ministra [do studia lub na antenę – red.] – zakończył wątek prowadzący, co Sikorski skwitował słowami: „pokornie o to proszę”.