Pilotażowy program skróconego tygodnia pracy ruszył 30 czerwca 2025 roku. Pracownicy będą mogli wybierać 6-godzinny dzień pracy, wydłużony, 3-dniowy weekend lub dodatkowe dni urlopu – przy zachowaniu pełnego wynagrodzenia. To pionierska inicjatywa w tej części Europy
„Krótszy czas pracy — to się dzieje! Ogłosiliśmy dziś zasady pilotażu skrócenia czasu pracy zachowaniem wynagrodzenia” – tak program anonsuje Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w poście na platformie X.
– Ogłoszenie przez resort pracy szczegółów programu pilotażowego dotyczącego skróconego tygodnia pracy to krok w bardzo dobrym kierunku. To długo oczekiwane rozwiązanie, zwłaszcza przez pracowników, którzy od lat wskazują na potrzebę większej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym – pod warunkiem, że nowe zasady nie odbiją się negatywnie na ich wynagrodzeniu – zauważa w rozmowie z „Wprost” adwokat Paulina Przewoźnik-Lewiński, senior associate w Rodl & Partner.
Skrócony tydzień pracy – polscy pracodawcy sceptyczni
Nabór do nowego programu ministerstwa rusza 14 sierpnia i potrwa do 15 września 2025 roku. Ekspertka podkreśla, że może on przekonać nawet sceptycznych pracodawców do skrócenia tygodnia pracy.
– Mimo, że wśród pracodawców nadal panuje ostrożność, a niekiedy wręcz sceptycyzm wobec idei skracania tygodnia pracy, to forma wsparcia przewidziana w programie – możliwość uzyskania dofinansowania w wysokości do 1 mln zł – może być realnym impulsem do przetestowania takiego rozwiązania. Dodatkową zaletą jest elastyczność: to pracodawcy zdecydują, w jaki sposób zorganizują krótszy tydzień pracy, co zwiększa szansę na dopasowanie nowych rozwiązań do specyfiki branży i firmy – stwierdza mec. Paulina Przewoźnik-Lewiński.
Skrócony tydzień pracy – inne kraje już testują
Wielka Brytania zrealizowała największy eksperyment czterodniowego tygodnia pracy, obejmujący 70 firm i 3,3 tys. pracowników, który potwierdził wzrost produktywności i spadek wypalenia zawodowego. 92 proc. firm zdecydowało się na trwałe wprowadzenie tego modelu. Podobne badania i debaty toczą się w Niemczech, Hiszpanii i Szwajcarii, gdzie coraz więcej osób dostrzega korzyści ze skrócenia czasu pracy.
W Hiszpanii planowane jest zmniejszenie tygodnia do 37,5 godziny, co już obowiązuje w krajach skandynawskich, takich jak Finlandia, Norwegia i Szwecja. Francja ma 35-godzinny tydzień pracy, a Niemcy i Włochy rozważają dalsze skrócenia. W Kanadzie i krajach bałkańskich standard wynosi 40 godzin. Trendy pokazują rosnące zainteresowanie lepszą równowagą między pracą a życiem prywatnym oraz większą elastycznością w zatrudnieniu.
Ekspertka: „To może przełożyć się nie tylko na większe zyski”
Prawniczka wyraża nadzieję, że polski pilotaż potwierdzi korzyści obserwowane w innych krajach, takie jak wzrost produktywności, wyższe zadowolenie z pracy i niższa rotacja zatrudnienia.
– To wszystko może przełożyć się nie tylko na większe zyski, ale również na zdrowsze i bardziej zaangażowane społeczeństwo pracowników. Wydaje się również, że warunki uczestnictwa w pilotażu nie powinny zniechęcać pracodawców do wzięcia w nim udziału. W szczególności jestem przekonana, że ci pracodawcy, którym zależy na utrzymaniu dotychczasowego poziomu zatrudnienia i dobrostanie pracowników, zdecydują się na to wyzwanie, i to wyzwanie nie będzie już tylko testem trwającym 12 miesięcy, a zostanie z nami na dłużej – mówi mec. Przewoźnik-Lewiński.
Jak zauważa ekspertka, w dobie szybkiego tempa życia i rosnących wyzwań, z jakimi mierzą się pracownicy, zapewnienie im większej przestrzeni na regenerację i życie osobiste staje się nie tylko luksusem, ale koniecznością. Wprowadzenie skróconego tygodnia pracy może być jednym z kluczowych rozwiązań odpowiadających na potrzeby współczesnego rynku pracy.