Słowackie media relacjonują, że do zdarzenia doszło w sobotę w miejscowości Sučany. Zaatakowany został 49-letni mężczyzna pracujący w zakładzie Prefa produkującym wyroby z betonu. W chwili ataku poruszał się po terenie parku narodowego Wielka Fatra.
Słowacja. Kolejny atak niedźwiedzia na człowieka
Ofiara, uciekając przed niedźwiedziem, pokonała ogrodzenie przebiegającej w tym miejscu autostrady D1. 49-latek został zauważony przez kierowców i następnie przewieziony do szpitala. Jest ranny, ale szczegóły jego obrażeń nie są znane.
Służby przekazały, że za atakiem stoi samica niedźwiedzia brunatnego, która opiekuje się dwoma młodymi. Gmina Sučany ostrzegła mieszkańców przed zagrożeniem ze strony zwierząt.
Drodzy mieszkańcy, ze względów bezpieczeństwa prosimy o nieporuszanie się w pobliżu zakładu Prefa, ponieważ w tej części wsi jedna osoba została zaatakowana przez niedźwiedzia brunatnego. Sytuacją zajmuje się zespół interwencyjny i myśliwi
O wydarzeniach poinformował m.in. prawicowy polityk i wiceminister środowiska Słowacji Filip Kuffa. Jak przekazał, niedźwiedzica jest już tropiona z użyciem dronów i termowizji. Przedstawiciel rządu pochwalił się, że w okolicy niedawno „zlikwidowano problematycznego niedźwiedzia”.
U naszych południowych sąsiadów niedźwiedzie są na językach od wielu miesięcy. W kraju zatwierdzono na ten rok rekordową liczbę zwierząt do odstrzału – 350. Bierze w nim udział również wojsko. Filip Kuffa informuje, że żołnierze wraz z myśliwymi zabili do tej pory 23 osobniki.