W pierwszą rocznicę nieudanego zamachu na premiera Słowacji Roberta Ficę rządzący opowiedzieli się za wyższymi karami za mowę nienawiści i zakłócanie zgromadzeń publicznych. W Handlovej, gdzie padły strzały, Fico powiedział, że istnieje znaczne ryzyko ataków na inne osoby publiczne.
Premier przekazał, że zaproponowano nowe środki i sposoby walki z mową nienawiść, które ma opracować grupa robocza złożona z ministrów i przedstawicieli innych instytucji. Jak dodał, jej utworzenie zostało zaproponowane w czwartek rano przez Radę Bezpieczeństwa Państwowego.
Po posiedzeniu wyników prac rady nie przedstawiono, ale po południu wrócił do nich premier na konferencji prasowej w Handlovej, gdzie odbyło się wyjazdowe posiedzenie rządu.
Słowacja. Robert Fico przemawia w Handlovej
Robert Fico powiedział, że należy zapewnić bardziej rygorystyczne środki mające zagwarantować porządek publiczny podczas zgromadzeń.
Dał jasno do zrozumienia, że nie akceptuje sytuacji, gdy podczas słowackich obchodów 80. rocznicy zakończeniadrugiej wojny światowej w Europie wygwizdywano premiera i jego przemówienie. Podobnie wypowiadał się na temat nazwania go zdrajcą za podróż do Moskwy na obchody Dnia Zwycięstwa.
Słowacki premier uważa, że konieczne jest ustalenie, które wypowiedzi mogą korzystać z ochrony wolności słowa, a które są już wykroczeniem lub przestępstwem.
Zdaniem słowackiego premiera policja powinna zająć się sieciami społecznościowymi w sytuacjach, gdy we wpisach pojawiają się groźby śmierci.
Robert Fico: Sprawca zamachu był powiązany z opozycją
Fico ponownie stwierdził, że sprawca zamachu na niego był powiązany z opozycją. Ta odrzuciła oskarżenia premiera, że to ona jest odpowiedzialna za nakręcenie spirali nienawiści.
Wskazywała także na wypowiedzi samego premiera i polityków obozu władzy, które taką atmosferę stwarzają.
Przewodniczący największej partii opozycyjnej Postępowa Słowacja (PS) Michal Szimeczka uznał, że premier nie nadaje się do dalszego kierowania krajem. Zamyka się w sobie i zajmuje się swoją traumą – podkreślił i zauważył, że Fico, zamiast rozwiązywać problemy Słowacji, tylko atakuje opozycję.
Rocznica zamachu na premiera Słowacji. Robert Fico: Nie zamierzam rezygnować
W Handlovej podczas wyjazdowego posiedzenia rządu obowiązywały nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Ustawiono bramki kontroli pirotechnicznej, na ulicach wszędzie obecna była policja.
Na dachach rozmieszczono strzelców wyborowych. Te nadzwyczajne środki obowiązywały także podczas spotkania premiera z jego zwolennikami z kierowanej przez niego partii Kierunek Słowacka Socjaldemokracja (Smer SSD).
Premier zadeklarował, że nie zamierza rezygnować i wygra kolejne wybory parlamentarne. Przed rokiem, 15 maja 2024 roku, po wyjazdowym posiedzeniu gabinetu Fico wyszedł przywitać się ze swoimi zwolennikami.
W tym momencie padły strzały, które trafiły premiera w brzuch i rękę. Premier próbę zamachu przeżył. Strzelał emeryt Juraj C., który został oskarżony o terroryzm. Jego proces ma rozpocząć się 8 lipca 2025 roku.