Wołodymyr Zełenski, który rozpoczął w niedzielę wizytę w USA, ocenił, że wojna w Ukrainie jest bardziej bliska końcowi, niż wielu się to wydaje. – Myślę, że jesteśmy bliżej pokoju, niż myślimy. Jesteśmy bliżej końca wojny – dodał.
Zełenski stwierdził również, że Putin „bardzo się boi” w związku z ukraińską okupacją części obwodu kurskiego. – Dlaczego? Bo jego ludzie zobaczyli, że nie potrafi obronić całego swojego terytorium – powiedział.
Na te słowa zareagował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Komentarz jednego z czołowych rosyjskich urzędników państwowych cytuje agencja Interfax.
– Wiadomo, że każda wojna kończy się pokojem, w taki czy inny sposób. Ale dla nas nie ma alternatywy od osiągnięcia naszych celów – powiedział. Pieskow ocenił także, że gdy tylko te „cele zostaną osiągnięte w ten czy inny sposób”, wojna się skończy.
Wojna w Ukrainie. Zełenski ma „plan zwycięstwa”
W czerwcu Władimir Putin oświadczył, że jest „gotowy do rozmów pokojowych”, ale w tym celu Ukraina musiałaby wycofać swoje wojska ze wszystkich obwodów okupowanych przez Rosję, które Kreml uważa za swoje terytoria.
22 września prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował z kolei o swojej wizycie w USA, podczas której zamierza przedstawić prezydentowi Joe Bidenowi i innym przywódcom krajów partnerskich „plan zwycięstwa Ukrainy”. Oczekuje się, że Zełenski przedstawi Bidenowi szczegółową wersję planu podczas ich spotkania w Waszyngtonie, do którego dojdzie w czwartek. Według doniesień w środę może też spotkać się z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Wcześniej prezydent Ukrainy powiedział, że jego plan jest tak zaprojektowany, aby decyzje mogły zostać podjęte w okresie od października do grudnia tego roku.
Szef gabinetu prezydenta Andrij Jermak ujawnił, że częścią planu jest zaproszenie Ukrainy do NATO i wezwał partnerów do zignorowania gróźb eskalacji ze strony Rosji.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!