Choć na razie nic nie wskazuje na to, żeby premier Donald Tusk miał ustąpić ze stanowiska, niektórzy zastanawiają się, kto w takim przypadku mógłby go zastąpić. O to w najnowszym badaniu na zlecenie „Super Expressu” zapytał Instytut Badań Pollster.
Na pierwszym miejscu wśród potencjalnych następców na stanowisku szefa rządu uplasował się Radosław Sikorski. Wicepremiera i ministra spraw zagranicznych wskazało 41 proc. badanych.
Znacznie za wicepremierem na dwóch kolejnych miejscach podium uplasowali się ex aequo prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Obaj uzyskali po 13 proc. wskazań.
Tuż za podium znalazł się wicepremier, minister obrony narodowej i lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz, który wytypowało 10 proc. respondentów. Najniżej znaleźli się politycy Lewicy — wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski z 3 proc. wskazań oraz wicemarszałek Sejmu i współlider partii Włodzimierz Czarzasty z 2 proc.
Pozostałe 18 proc. badanych chciałoby, aby premierem został ktoś spoza wymienionych polityków.
Sikorski nieprzerwanie na czele. Wcześniejsze sondaże wskazywały podobny wynik
Badanie z podobnym pytaniem — „Jeśli Donald Tusk zrezygnowałby z funkcji premiera, kto powinien go zastąpić i stanąć na czele rządu?” — zadaliśmy Polakom w czerwcu. W badaniu SW Research na zlecenie „Wprost” ankietowani wybierać mogli między Rafałem Trzaskowskim, Radosławem Sikorskim i liderami pozostałych ugrupowań wchodzących w skład rządzącej koalicji.
Wówczas na pierwszym miejscu wśród potencjalnych następców Donalda Tuska uplasował się Radosław Sikorski, którego wskazało 20,4 proc. respondentów. Kolejne miejsce i 16,6 proc. wskazań przypadło Rafałowi Trzaskowskiemu. 8,8 proc. badanych wytypowało Władysława Kosiniaka-Kamysza, 7,3 proc. Szymona Hołownię, a 3 proc. Włodzimierza Czarzastego.