Gdyby wybory do Sejmu dobyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Koalicja Obywatelska. Partię Donalda Tuska poparłoby 31,3 proc. wyborców.
Drugie miejsce przypadłoby Prawu i Sprawiedliwości, na które głos oddałoby 29,1 proc.
Podium zamknęłaby Konfederacja z wynikiem poparcia na poziomie 14,3 proc.
Lewicę w badaniu przeprowadzonym na panelu Ariadna przez Research Partner głosem wsparłoby 7,4 proc. respondentów.
Sondaż partyjny. Trzecia Droga nie weszłaby do Sejmu
Trzecia Droga (Polska 2050 i PSL) liczyć mogłaby na głos 6,9 proc. badanych.
Inną partię wskazało 1,9 proc. uczestników badania. Odpowiedź „trudno powiedzieć” wybrało 9,1 proc.
Jak poparcie procentowe przełożyłoby się na mandaty w Sejmie? PiS zdobyłoby ich 182, KO 177, Konfederacja 75, a Lewica 26. Z sejmowych ław zniknęliby przedstawiciele Trzeciej Drogi (próg wyborczy dla koalicji wynosi 8 proc.).
Konfederacja zyskuje kosztem Trzeciej Drogi
„Obecna koalicja rządząca uzyskałaby łącznie 203 mandaty, a partie opozycyjne miałyby 257 reprezentantów w niższej izbie parlamentu. W poprzednim sondażu z końca lutego KO z koalicjantami mogły liczyć na 219 mandatów.
„Porównując te dane z wynikami wyborów parlamentarnych przeprowadzonych na jesieni 2023 roku widać jednoznacznie, że rolę Trzeciej Drogi przejęła Konfederacja. Dziś to właśnie ona staje się ugrupowaniem będącym alternatywą dla rządów partii postsolidarnościowych” – czytamy w omówieniu sondażu.
„(Konfederacja – red.) zyskuje 8,8 pkt proc., co przy stratach Trzeciej Drogi na poziomie 7,3 pkt proc. pokazuje, kto dziś – przynajmniej częściowo – absorbuje elektorat niechętny duopolowi PO-PiS, pomimo znaczących różnic światopoglądowych pomiędzy tymi partiami” – oceniono. KO zyskiwać ma z kolei kosztem PiS.
Badanie przeprowadzono w dniach od 21 do 24 marca na panelu Ariadna na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1060 osób w wieku od 18 lat.