W skrócie
-
Mężczyzna podejrzany o kradzież auta rodziny Donalda Tuska został zatrzymany na lotnisku w Gdańsku.
-
Oskarżono go o włamanie, kradzież samochodu oraz tablic rejestracyjnych, grozi mu nawet 10 lat więzienia.
-
Sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt.
Mężczyzna, zatrzymany w sobotę rano w związku z kradzieżą samochodu należącego do rodziny premiera Donalda Tuska, usłyszał dwa zarzuty – potwierdziła Interia.
Chodzi o włamanie i kradzież auta oraz znajdującego się w nim mienia oraz kradzież tablic rejestracyjnych. Jak wyjaśnił Interii prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, mężczyzna posłużył się oznakowaniem innego pojazdu.
– Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień – przekazał prokurator.
Sopot: Podejrzany o kradzież auta Donalda Tuska z zarzutami
Za kradzież z włamaniem grozi podejrzanemu od roku do 10 lat więzienia. Drugie przestępstwo zagrożone jest karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
– Prokurator wystąpił z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Sąd przychylił się do tego wniosku – poinformował prok. Mariusz Duszyński.
W sobotę rano na lotnisku w Gdańsku został zatrzymany 41-letni mieszkaniec Sopotu podejrzewany o kradzież samochodu marki Lexus, należącego do rodziny premiera Donalda Tuska – informowała wówczas rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska. Mężczyzna planował wylecieć do Burgas w Bułgarii.
Skradziono samochód należący do rodziny premiera. Auto odnaleziono na parkingu
– Podejrzewany mężczyzna był zaskoczony zatrzymaniem i nie stawiał oporu. Dynamiczna akcja zatrzymania była zwieńczeniem szeroko zakrojonych działań podjętych przez policjantów z Wydziału Kryminalnego i Dochodzeniowo-Śledczego KWP w Gdańsku już od chwili zgłoszenia kradzieży pojazdu – dodała Kamińska.
Jak dowiedziała się PAP, mężczyzna był już wcześniej karany za oszustwa i przestępstwa przeciwko życiu.
Policjanci we wtorek o godz. 7:40 otrzymali zgłoszenie o kradzieży lexusa w Sopocie. Kilka godzin po kradzieży odnaleźli skradzione auto należące do rodziny premiera Donalda Tuska. Stało ono na parkingu w Gdańsku.
Jak informowano, funkcjonariusze przeszukali miejsce zamieszkania 41-latka i zabezpieczyli materiał dowodowy, który posłuży w dalszym postępowaniu.