Sejmowa komisja spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Jacka Najdera na ambasadora RP przy NATO. Obecnie tę funkcję sprawuje Tomasz Szatkowski. Andrzej Duda zapowiedział, że nie zaakceptuje tej zmiany. Na konferencji prasowej prezydent powiedział, że nie podpisze wniosku w tej sprawie, ponieważ uważa, że to on powinien wskazywać kandydata na to stanowisko, a nie rząd.
Sikorski: Prezydent reprezentuje Polskę, a nie prowadzi polską politykę zagraniczną
Szef resortu spraw zagranicznych skomentował zapowiedź prezydenta Andrzeja Dudy. – Pan prezydent reprezentuje Polskę, a nie prowadzi polską politykę zagraniczną. Polska musi mieć jedną politykę zagraniczną, nie dwie – rządową i prezydencką. Polską politykę zagraniczną prowadzi rząd i prosimy pana prezydenta, żeby nam to umożliwił – powiedział Radosław Sikorski podczas London Defence Conference.
– Chciałbym państwu uświadomić, że stosuję się do systemu wprowadzonego przez poprzednią partię rządzącą, która w swojej ustawie stworzyła instytucję zwaną konwentem, gdzie właśnie minister spraw zagranicznych prezentuje kandydatów do odwołania i do powołania w obecności szefa Służby Zagranicznej, przedstawiciela Kancelarii Prezydenta oraz przedstawiciela Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – podkreślił.
Szef polskiej dyplomacji dodał, że jest zaskoczony, bo oficjalnie poinformował prezydenta o nominacji, oraz – jak powiedział – rozmawiał z głową państwa na temat kandydatury. Prezydent – według relacji szefa MSZ komplementował Jacka Najdera.
Tusk: Ambasador przy NATO tak czy inaczej, będzie przywołany do kraju
Premier Donald Tusk w rozmowie z TVP Info podkreślił, że „niezależnie od stanowiska prezydenta, ambasador przy NATO będzie zmieniony”. Szef rządu bronił tej decyzji, mówiąc, że zna i szanuje uprawnienia konstytucyjne Andrzeja Dudy i podkreślił, że takich zmian nie dokonuje się bez powodu.
– Na razie minister Sikorski nie dokonał żadnych radykalnych zmian, nie było tego, co zrobił PiS, że przywołano do Polski wszystkich ambasadorów. My nie mamy potrzeby odwetu. Tam, gdzie bezpieczeństwo państwa może być narażone, musimy działać. Zgodnie z konstytucją i interesem Rzeczypospolitej będziemy podejmować decyzje. Ambasador przy NATO tak czy inaczej, będzie przywołany do kraju – zapowiedział Tusk.