Nowe doniesienia
Onet przekazał w piątek 16 maja nowe doniesienia w sprawie mieszkania Karola Nawrockiego. Przypomnijmy, że szef IPN poinformował, że pan Jerzy Ż. poprosił go o pomoc w wykupieniu kawalerki, ponieważ obawiał się, że ją straci, gdy w 2011 roku trafił do aresztu. Onet zwraca uwagę, że już w październiku „ruszyła cała operacja przejęcia mieszkania”, choć pan Jerzy dopiero pod koniec listopada trafił do aresztu. Formalności związane z kawalerką rozpoczęły się więc – jak zauważają dziennikarze – w momencie, gdy „pan Jerzy na pewno jeszcze nie siedział„. Wówczas Nawrocki miał między innymi uiścić opłatę gdańskiemu ratuszowi w wysokości 12 tysięcy złotych.
„Przyprowadzili notariusza do gdańskiego aresztu”
Tego samego dnia, kiedy dokonano opłaty, Jerzy Ż. miał podpisać testament, w którym oświadczył, że przekazuje kawalerkę państwu Nawrockim. To nie wszystko. „Po aresztowaniu pan Jerzy mógłby wpaść na pomysł zmiany testamentu. Nawroccy postanowili więc ostatecznie domknąć transakcję i podpisać z nim umowę zakupu mieszkania. 24 stycznia 2012 r. przyprowadzili notariusza do gdańskiego aresztu na ul. Kurkowej 12, gdzie staruszek siedział. I tam podpisali z nim umowę” – czytamy w artykule.
Sprawa kawalerki Karola Nawrockiego
Najnowsze ustalenia głoszą, że szef Instytutu Pamięci Narodowej zobowiązał się na piśmie do dożywotniej opieki nad Jerzym Ż. Tak wynika z dokumentu, do którego dotarła Interia. Nawrocki na piśmie zapewnił, że będzie łożył na utrzymanie pana Jerzego, a po jego śmierci zajmie się pogrzebem. Pod dokumentem widnieją dwa odręczne podpisy – Karola Nawrockiego i Jerzego Ż. Pismo, do którego dotarł portal, datowane jest na 10 sierpnia 2021 roku. Zaledwie kilkanaście dni wcześniej, 23 lipca 2021 roku, Nawrocki złożył ślubowanie przed Sejmem, obejmując funkcję prezesa IPN. W wakacje 2021 roku przeprowadził się z Gdańska do Warszawy. W grudniu Nawrocki miał nagle stracić kontakt z panem Jerzym i – jak twierdził – nie mógł go odnaleźć. Onet ustalił, że 80-latek w zeszłym roku trafił do państwowego Domu Opieki Społecznej. Nawrocki ostatecznie przekazał mieszkanie Chrześcijańskiemu Stowarzyszeniu Dobroczynnemu w Gdyni. W sprawie cały czas jednak wychodzą na światło dzienne nowe informacje. W czwartek „Gazeta Wyborcza” dotarła do umowy, zgodnie z którą Nawrocki miał pożyczyć mężczyźnie pieniądze na 20 proc. rocznie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w artykule: „Karol Nawrocki tłumaczy się z pożyczki udzielonej panu Jerzemu. 'To zupełnie nie miało znaczenia'”.
Źródło: Onet