W ubiegłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) po raz pierwszy od października 2023 roku zdecydowała się na cięcia stóp procentowych. Obniżono je o 50 punktów bazowych.
Stopy procentowe wynoszą obecnie:
- stopa referencyjna 5,25% w skali rocznej;
- stopa lombardowa 5,75% w skali rocznej;
- stopa depozytowa 4,75% w skali rocznej;
- stopa redyskontowa weksli 5,30% w skali rocznej;
- stopa dyskontowa weksli 5,35% w skali rocznej.
Będą kolejne obniżki stóp procentowych?
Czy to początek serii obniżek? Optymizm w tej sprawie studzi członek RPP Ireneusz Dąbrowski. – Nie przewiduję obniżek na najbliższym posiedzeniu w czerwcu, dyskusja może powrócić w lipcu, ale też będzie to raczej dyskusja niż decyzja. Po pierwsze czekamy na dane na temat cen energii i nowych taryf, (…) one bardzo dużo ważą. Druga rzecz to jest wpływ zmiany stóp procentowych – jak on będzie wpływał na oczekiwania. Trzecia rzecz – jak się zmieni presja płacowa – ona jest nieco powyżej granicy, której byśmy chcieli. Czekamy po prostu na dane – powiedział Dąbrowski w kuluarach konferencji naukowej na warszawskiej SGH.
Zdaniem członka RPP kolejne obniżki mogą nastąpić w IV kwartale tego roku, choć podkreślił, że nie podjąłby się w tej kwestii stanowczej deklaracji. – Jest bardzo dużo czynników, które będą wpływały na nasze decyzje – zaznaczył Dąbrowski.
O kolejne cięcia pytany był podczas ostatniej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP), a zarazem przewodniczący Rady Adam Glapiński. – Przyglądamy się jesieni, będzie dużo więcej wiadomo. Jedni członkowie Rady mówią, że może już w lipcu będzie dużo więcej wiadomo. Ja przedstawiam stanowisko większości Rady – powiedział Glapiński.
– Powiem od siebie: wątpliwe, żebyśmy zaryzykowali jakąś decyzję w przyszłym miesiącu. No bo co by to się musiało wydarzyć? Jakiś radykalny czynnik, który pokazuje, że ta inflacja już będzie na pewno spadać – dodał.