Jeden z leśniczych z Nadleśnictwa Celestynów (woj. mazowieckie) podzielił się zdjęciem po swoim obchodzie po lesie.
Choć miał być to rutynowy spacer, to po powrocie do domu zauważył na mundurze liczne strzyżaki.
„Potrafią zaskoczyć nawet najbardziej zahartowanych wędrowców. Są uparte, natrętne i odporne na większość środków odstraszających” – czytamy we wpisie Nadleśnictwa Celestynów.
Dodano, że te owady atakują gównie zwierzęta. Pasożytuje na sarnach, jeleniach, łosiach, żywiąc się ich krwią. Zdarza się jednak, że potrafi wczepić w ubranie, a nawet we włosy.
Strzyżaki. Czym różnią się od kleszczy?
Choć podobne, to strzyżaki sarnie nie są „latającymi kleszczami”. Lasy Państwowe informują, że owady te, mają skrzydła, które odrzucają po znalezieniu żywiciela.
Strzyżaki są uciążliwe, a ich ugryzienia mogą być dotkliwe, swędzące, a nawet mogą wywołać reakcję alergiczną. Co ważne jednak – nie można zarazić się od nich boreliozą.
Kleszcz to z kolei pajęczak, który nie posiada skrzydeł. Jest groźny, ale używając repelentów i dokładnie sprawdzając ciało można uniknąć ugryzienia.
Ugryzienie kleszcza może wywołać boreliozę oraz inne groźne choroby, np. odkleszczowe zapalenie opon mózgowych.