Testy, których koszt wynosi ok. 100 euro stanowią część uchwalonej w 2024 r. ustawy, przewidującej zaostrzenie kontroli granicznych i surowsze środki wydalania z kraju imigrantów.
Francja. Testy językowe dla cudzoziemców budzą kontrowersje
Dotychczas osoby ubiegające się o specjalny dokument uprawniający do pozostania we Francji musiały podpisać tzw. umowę integracyjną i obiecać, że podejmą się nauki języka francuskiego. Tylko osoby ubiegające się o francuskie obywatelstwo lub pobyt długoterminowy były zobowiązane przystąpić do testu językowego.
Badanie przeprowadzone niedawno przez FranceInfo wykazało, że wymagane poziomy stanowią wyzwanie nawet dla rodzimych użytkowników języka. 10 francuskich wolontariuszy, w tym student literatury z pięcioletnim wykształceniem wyższym po maturze, przystąpiło do testów, przed którymi staną osoby ubiegające się o obywatelstwo francuskie.
Pięciu nie zdało egzaminu pisemnego, ale zdało egzamin ustny, a dwóm nie udało się osiągnąć poziomu niezbędnego do uzyskania obywatelstwa.
Nawet 60 tys. osób może otrzymać odmowę
Félix Guyon ze szkoły Thot, która pomaga uchodźcom i osobom ubiegającym się o azyl uczyć się francuskiego twierdzi, że „poziom języka jest zdecydowanie za wysoki dla większości obcokrajowców ubiegających się o obywatelstwo lub dokumenty umożliwiające dłuższy pobyt we Francji”.
Raport dotyczący wpływu ustawy, przygotowany dla izby wyższej parlamentu sugeruje, że w pierwszym roku zostanie ona zastosowana do ponad 330 000 osób, przy czym oczekuje się, że około 60 000 z nich nie przejdzie testów językowych i utraci prawo do pozostania we Francji.
– Jeśli cudzoziemiec legalnie przebywa we Francji od kilku lat i nie potrafi mówić po francusku, dzieje się tak dlatego, że nie włożył w to wysiłku – twierdzi natomiast minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau.
Rząd zasłania się sąsiednimi krajami
W tekście ustawy stwierdza się, że każda osoba ubiegająca się o obywatelstwo musi przedstawić dowód znajomości języka umożliwiający przynajmniej spontaniczną komunikację oraz jasne i szczegółowe wyrażanie się na różnorodne tematy.
Didier Leschi, dyrektor generalny francuskiego Urzędu ds. Imigracji i Integracji wskazuje, że Francja jedynie wprowadza wymogi podobne do tych, które mają kraje sąsiednie, w tym np. Niemcy.
– Cały system ma dawać ludziom poczucie odpowiedzialności i pomagać im w integracji. Trzeba mieć wiarę w ludzi. Mają trzy lata na osiągnięcie minimalnego poziomu i odnowienie pozwolenia na pobyt – mówi.
Data wejścia w życie dekretu nie została jeszcze ustalona. Ustawodawstwo, zwane ustawą o kontroli imigracji i poprawie integracji, zostało opracowane przez byłego ministra spraw wewnętrznych Géralda Darmanina i przyjęte w styczniu 2024 r. Emmanuel Macron i jego rząd postrzegali to wówczas jako przesunięcie w prawo.