Na Mazurach, w miejscowości Narty, rozgrywa się ekologiczny dramat, który z roku na rok staje się coraz bardziej widoczny.
Jezioro Świętajno Narckie, perła regionu i duma lokalnej społeczności, stopniowo wysycha.
Mazury. Jedno z najczystszych jezior w regionie
Jezioro od lat zachwyca turystów turkusową wodą i krystaliczną przejrzystością. Okolica nazywana jest często „Malediwami Mazur”.
– Plaże są czyste i podłoże jest jasne. Brzeg jeziora jest idealny dla dzieci ze względu na to, że jest płytko – opowiada Marzena, która od kilku lat wypoczywa nad jeziorem Świętajno Narckie.
– Jest tam wszystko, czego potrzeba rodzinie. Mimo natłoku ludzi, w jakiś sposób jest kameralnie – dodaje.
Osoby, które przyjeżdżają nad jezioro, regularnie obserwują, że jego linia brzegowa od kilku lat cofa się o kolejne metry, w niektórych miejscach nawet o 20-30 m. Pomosty, które dawniej kończyły się w wodzie, teraz stoją na suchym gruncie.
Widzi to Daniel, który do Nart przyjeżdża od lat. – Pierwszy raz byłem tam w 2008 roku, Pamiętam, jak dużo wody było wtedy – mówi Interii.
Mazury. Wody ubywa, mieszkańcy są zaniepokojeni
Proces ubytku wody w Świętajnie Narckim nie jest nagły, ale w ostatnim czasie przyspieszył. W ciągu pięciu lat poziom wody spadł o około 60 centymetrów. Zjawisko martwi mieszkańców, bo może uderzyć w turystykę – podstawę lokalnej gospodarki.

– To wizytówka Mazur. Brzeg cofnął się o około 30 m, w stosunku do stanu sprzed kilkunastu lat – słyszymy od właścicielki domków letniskowych, którzy wynajmują je od ponad 30 lat.
Z ich obserwacji wynika, że początek wysychania jeziora zbiega się z uruchomieniem hotelu Natura Mazur w sąsiedniej wsi Warchały.
Jezioro Świętajno. Poziom wody opada
W 2024 roku mieszkańcy Nart i Warchał złożyli apel do władz gminy. Chcieli zbadania dokładnych przyczyn wysychania jeziora i rozpoczęcia skutecznych działań, aby powstrzymać proces.
Jezioro Świętajno Narckie nie ma naturalnych dopływów ani odpływów, więc woda utrzymuje się dzięki opadom atmosferycznym i wodom gruntowym. Przy niemal bezśnieżnych zimach i suszy hydrologicznej, poziom zasilania jeziora nie nadąża za naturalnym parowaniem.

Naturalne uwarunkowania i wpływ zmian klimatycznych są wymieniane jako jedne z możliwych powodów ubytku wody w jeziorze. Innym ma być urbanizacja okolicy i wspomniany wcześniej hotel Natura Mazur.
Jego właściciel wydał w marcu oświadczenie, cytowane przez Tygodnik Szczytno. „Nasze studnie głębinowe mają znikomy wpływ na skalę tego zjawiska. Jesteśmy głęboko przekonani, że problem ten należy rozwiązywać na drodze rzetelnych badań i współpracy między ekspertami” – czytamy.
Dalej zobowiązano się do współpracy z wójtem gminy Jedwabno oraz Wodami Polskimi, „aby jak najszybciej zlokalizować rzeczywiste źródło problemu i wdrożyć skuteczne rozwiązania”.
Jezior Świętajno Narckie. Paulina Matysiak interweniuje
Jeziorem zainteresowała się posłanka Paulina Matysiak, która w kwietniu złożyła w tej sprawie interpelację. Czytamy w niej, że prowadzona przez właścicieli hotelu w Warchałach działalność doprowadziła do „obniżenia poziomu wód jeziora Świętajno Narckie o około 0,5 metra, co wywołało zniszczenie siedlisk ptactwa wodnego, zanikanie trzcinowisk, osuszanie linii brzegowej oraz znaczną degradację chronionych siedlisk przyrodniczych na obszarze Natura 2000 Ostoja Napiwodzko-Ramucka”.
Posłanka powołała się na ekspertyzę biegłych, w której „wykazano wyraźny wpływ poboru wody ze studni głębinowej nr 3 zlokalizowanej przy hotelu na system wodny jeziora, z którym ujęcie to ma łączność hydrogeologiczną”.
Gdy hotel powstawał, w Nartach i Warchałach nie było jeszcze wodociągu, działa on w okolicy dopiero od kilku lat.
- Tragedia nad jeziorem. Nie żyje 12-letnia dziewczynka
- Woda z kranu nie nadaje się do spożycia. Jest ostrzeżenie, wskazano gminę
Sprawa zniszczenia ekosystemu jeziora trafiła do prokuratury, ale – jak nam przekazano, ta odmówiła wszczęcia dochodzenia.
„W toku postępowania ustalono, iż poziom wody w jeziorze niewątpliwe uległ obniżeniu, ale nie sposób wiązać tego z działalnością podmiotu, którego dotyczyło zawiadomienie. Podmiot ten posiada wszelkie niezbędne zgody na prowadzenie działalności. Nie stwierdzono też, aby korzystał z zasobów środowiska w sposób nieuprawniony” – czytamy w odpowiedzi rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniela Brodowskiego. Postanowienie nie jest prawomocne.
Widok wysychających jezior i obniżonego poziomu wód jest w Polsce coraz częstszy. Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, 314 stacji hydrologicznych zanotowało przepływy wody mniejsze od średniego niskiego przepływu z wielolecia. W poniedziałek najniższy poziom wody zanotowano na stacji Nowogród na Narwi – minus 2 cm.
Na stacji Warszawa-Bulwary poziom wody w Wiśle spadł do 13 cm. To najniższy zanotowany poziom w tym miejscu od początku pomiarów.
Chcesz porozmawiać z autorką? Napisz: [email protected]