Zdarzenie z udziałem 42-letniej mieszkanki Świętochłowic (woj. śląskie) opisał na swoich łamach „Fakt”. Dziennikarze donosili o policyjnej interwencji, do której doszło pod koniec lipca w centrum miasta.
Funkcjonariusze mieli zostać wezwani do domowej awantury pomiędzy starszym małżeństwem. Po wejściu do lokalu, w którym dojść miało do incydentu, okazało się, że przebywa w nim również kobieta uznawana przez okolicznych mieszkańców za zaginioną.
42-latka przetrzymywana w mieszkaniu rodziców? Sąsiedzi twierdzą, że nie widzieli jej prawie 30 lat
Chodzi o 42-letnią Mirellę, która – według relacji dyrektora Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach – przekazała przybyłym na miejsce ratownikom, że od ponad 20 lat nie wychodziła z domu.
Gdy wyprowadzono ją z mieszkania, kobieta miała problemy z poruszaniem się. „Fakt” wskazywał, że przez 27 lat przebywała zamknięta w pokoju, nie utrzymywała kontaktów ze światem zewnętrznym i rówieśnikami, a nawet zabroniono jej korzystać z łazienki.
Policja relacjonuje interwencję. Mundurowi nie otrzymywali żadnych zgłoszeń w sprawie 42-latki
Po tym, jak sprawą zainteresowały się media, komunikat wydała świętochłowicka policja. W oświadczeniu opisano okoliczności interwencji i wskazano, że dotychczasowe ustalenia nie pozwalają przedstawić jednoznacznej tezy, że 42-latka była przetrzymywana w mieszkaniu wbrew swojej woli.
Jak czytamy, działania policji w mieszkaniu, w którym natrafiono na kobietę, przeprowadzone zostały 29 lipca, po zgłoszeniu przez sąsiadów awantury domowej. 42-latka miała wyjść z pokoju i powiadomić mundurowych, że w mieszkaniu nie doszło do żadnej kłótni.
„Jednak ze względu na widoczny u niej obrzęk nóg i trudności w poruszaniu się, funkcjonariusz, w trosce o jej zdrowie, wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe. Zespół medyczny zdecydował o przewiezieniu kobiety do szpitala na dalsze badania” – napisano.
Policja podkreśla, że nie otrzymywała żadnych zgłoszeń o zaginięciu kobiety, niepokojących sygnałów dotyczących rodziny; nie odnotowano też żadnej wcześniejszej interwencji w lokalu.
Brak dowodów na przetrzymywanie wbrew woli. Policja apeluje do mediów
42-latka została przesłuchana przez służby. „Wstępne ustalenia przeprowadzone przez funkcjonariuszy nie potwierdzają medialnych doniesień, jakoby kobieta przez 27 lat miała być przetrzymywana w mieszkaniu rodziców wbrew swojej woli. Nie dały również podstaw do wszczęcia procedury Niebieskiej Karty” – czytamy.
Pomimo tego, w Wydziale Kryminalnym Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach wszczęte zostało postępowanie mające na celu ustalenie, czy 42-latka nie padła ofiarą przestępstwa. Wystąpiono także do Ośrodka Pomocy Społecznej z prośbą o „dokonanie wglądu w sytuację rodzinną i udzielenie ewentualnej pomocy”.
Policja wystosowała też apel do mediów o „zachowanie rozwagi oraz powstrzymanie się od przekazywania niesprawdzonych informacji, które nie tylko mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd i utrudniać prowadzone czynności, ale również dla niektórych mogą okazać się krzywdzące”.