Bonaparte zamówił szablę między rokiem 1802 i 1803 u słynnego rusznikarza Nicolasa-Noela Bouteta, który kierował zakładami broni w Wersalu. Był to szczególny moment w życiu polityka – sprawował wówczas rządy jako pierwszy konsul. Prace nad zamówieniem zajęły wiele miesięcy, a w tym czasie Napoleon koronował się w 1804 roku na cesarza Francuzów. Szabla stała się symbolem tej drogi do władzy i wielkiej zmiany w historii kraju.
Przez całe panowanie Napoleon zachował szablę do własnego użytku. Po powrocie do Francji z zesłania na Elbę podarował ją Emmanuelowi de Grouchy, ostatniemu ze swych marszałków (mianowanemu w 1815 roku).
Potomkowie marszałka zachowali szablę; obecna aukcja była pierwszą, na której się pojawiła. To „arcydzieło o ładunku historycznym”, łączące sztukę, historię i władzę – ocenił szef domu aukcyjnego Drouot, Alexandre Giquello.
Choć wyjątkowa, szabla ma jednak bliźniaczą broń – Napoleon zamówił bowiem identyczny egzemplarz, który obecnie znajduje się w Rosji, w zbiorach petersburskiego Ermitażu. Na czwartkowej aukcji spodziewano się ceny pomiędzy 700 tys. a 1 mln euro, ale licytacja zakończyła się na kwocie 4 663 900 euro.
Przedmioty należące do Napoleona. Są sprzedawana za miliony euro
Szabla została sprzedana w czwartek za rekordową kwotę jak chodzi o przedmioty należące do Napoleona. Poprzedni rekord należał do jednego z jego bikornów, czyli charakterystycznych kapeluszy, który w listopadzie 2023 r. został sprzedany na aukcji za ok. 1,9 mln euro.
W lipcu ubiegłego roku za 1,7 mln euro sprzedane zostały dwa pistolety francuskiego cesarza. W 2013 r. na aukcji sprzedano natomiast jedyną znaną kopię ostatniej woli Napoleona za ok. 427 tys. euro, a w 2010 r. w Nowej Zelandii sprzedano pukiel jego włosów za 11,5 tys. euro.
W niedzielę 27 kwietnia pod Paryżem odbyła się z kolei aukcja listu Napoleona, w którym zaprzecza on udziałowi w porwaniu papieża Piusa VII w 1809 r. List został sprzedany za 26 360 euro.