Podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych prezydent udzielił głośnego wywiadu „Faktowi”, podczas którego padła deklaracja ws. rozlokowania broni atomowej. Duda zaznaczył, że ostatecznie jednak kwestia ewentualnego rozmieszczenia broni na terenie Polski uzależniona jest od „decyzji” członków NATO. Prezydent powiedział w rozmowie z redaktorem naczelnym dziennika Michałem Wodzińskim, że taki ruch miałby „umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO”.
Słowa te wywołały reakcję najważniejszych polityków. Na antenie TVN24 odniósł się do nich sekretarz stanu w ministerstwie obrony narodowej. – Na pewno zaskakujące jest to, że prezydent Duda już kolejny raz wychodzi z pewną inicjatywą międzynarodową bez de facto rozmowy z rządem – powiedział Cezary Tomczyk.
Sikorski zwraca uwagę na „powagę” sprawy
Podczas konferencji prasowej w poniedziałek do słów tych odniósł się także szef rządu. – Czekam z niecierpliwością na spotkanie z panem prezydentem Dudą, bo ta sprawa dotyczy wprost i bardzo jednoznacznie polskiego bezpieczeństwa – podkreślił Donald Tusk. Dodał, że chciałby też „dobrze zrozumieć intencje prezydenta”, a także poznać okoliczności, które towarzyszyły złożeniu deklaracji. Zaznaczył, że tego typu „inicjatywy” powinny być „bardzo dobrze przygotowane przez ludzi” za ten obszar „odpowiedzialnych”. – I żebyśmy mieli wszyscy przekonanie, że tego chcemy – powiedział 22 kwietnia.
W kontekście słów, które padły podczas wywiadu, głos zabrał także szef ministerstwa spraw zagranicznych. Radosław Sikorski powiedział, że podejmowaniem tak „poważnych decyzji”, a za taką należy uznać sprawę związaną z rozlokowaniem broni atomowej, powinna zająć się Rada Ministrów. Jej skład rozpatrzyłby też wszelkie okoliczności dot. sprawy.
Szef MSZ wskazuje też na Konstytucję RP
– A póki co takiej dyskusji na Radzie Ministrów nie było. Przypominam, że zgodnie z art. 146 Konstytucji RP to Rada Ministrów prowadzi polską politykę zagraniczną – podkreślił w rozmowie z dziennikarzami 22 kwietnia (przebywał wtedy w Luksemburgu, gdzie pojechał, by spotkać się z szefami MSZ państw Unii Europejskiej).
Warto dodać, że na słowa Dudy zareagował także Kreml – w osobie rzecznika prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. – Wojsko oczywiście przeanalizuje sytuację w przypadku realizacji takich planów i w każdym przypadku zrobi wszystko, co konieczne, wszystkie niezbędne kroki odwetowe w celu zagwarantowania naszego bezpieczeństwa – stwierdził Dmitrij Pieskow, poproszony o komentarz przez rosyjską agencją prasową Interfax.