Lekarz może zarobić do 108 tys. w Bielsku-Białej
Wojewódzki Szpital w Bielsku-Białej zamieścił ogłoszenie o pracę, w którym poszukiwał specjalisty medycyny ratunkowej do pracy na oddziale ratunkowym. Uwagę internautów zwróciła proponowana stawka na tym stanowisku, która wyniosła od 72 240 zł do 108 tys. zł miesięcznie brutto. Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, nie jest to jednostkowa sytuacja.
Warszawskie zarobki lekarzy
Dziennikarze poinformowali, że za 24-godzinny dyżur w warszawskim szpitalu lekarze mogą otrzymać 5-6 tys. złotych brutto. Większość z nich ma wyrabiać ponad 10 takich dyżurów, a niektórzy – nawet 20. – Nikt nie jest samobójcą. Lekarze z SOR-ów doskonale wiedzą, jak ustawić dyżury, żeby najpierw mieć ciężki, potem łatwiejszy, a potem średni – powiedziała osoba zarządzająca w jednym ze stołecznych szpitali w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Lekarze nie chcą pracować na SOR-ach
– Są miejsca, w których są takie stawki, a mimo to nikt nie chce przyjść. Powiem więcej, za 150 tysięcy też do nich nikogo nie znajdą. To nie kwestia pieniędzy, a liczby pacjentów, ryzyka błędu, obciążeń, współpracy reszty szpitala z SOR itd. – stwierdził rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej Jakub Kosikowski w rozmowie z portalem Rynek Zdrowia.
Jan Śpiewak: Szkoła zbiera mydło dla szpitala
Prezes Fundacji Bezpieczna Polska Jan Śpiewak zwrócił z kolei uwagę na inną sprawę. „Prywatne konsultacje psychiatryczne dla dzieci (20 minut) dobijają do 700 złotych, tymczasem szkoła w świętokrzyskim zbiera mydło dla lokalnego szpitala psychiatrii dziecięcej w Kielcach. Polska w G20 XD. Bez UE bylibyśmy co najwyżej Bangladeszem” – napisał Jan Śpiewak.
Więcej informacji o Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych znajduje się w artykule: „Petarda wybuchła w rękach 16-latka. Konieczna była amputacja. SOR-y podsumowują sylwestra”.
Źródła: Gazeta Wyborcza, Rynek Zdrowia, Jan Śpiewak (X)