5 mld 425 mln 923 tys. zł na tyle szacuje się w tej chwili straty, jakie wywołała powódź na Dolnym Śląsku – przekazał w poniedziałek wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń.
Wojewoda wyjaśnił, że „to zaktualizowana liczba i nie rośnie gwałtownie”, bo największe straty zostały już oszacowane. – 51 mln zł już przesyłamy od innych samorządów na działania interwencyjne do Gminy Lądek Zdrój i gminy Stronie Śląskie – przekazał.
– 47 mln zł zostało już przekazane mieszkańcom, po 10 tys. zł. Mamy kolejne wnioski na 7,5 mln zł – wyliczył, tłumacząc, że pieniądze są na bieżąco przekazywane do gmin, by osoby, które ich potrzebują, nie musiały długo czekać.
Jak zaznaczył Awiżeń podczas poniedziałkowego posiedzenia sztabu kryzysowego, szczyt fali przeszedł przez teren Dolnego Śląska i wszedł do woj. lubuskiego. – Trzeba pamiętać, że ta fala jest spłaszczona, ale też wydłużona, więc przez najbliższy tydzień konieczne będzie monitorowanie wałów – podkreślił.
Maciej Awiżeń dodał, że trwa sprzątanie miast dotkniętych powodzią. Zaznaczył, że po badaniu budynków okazało się, że część z nich nie nadaje się do użytku i będzie trzeba je odbudować. – Trzeba ich mieszkańcom znaleźć dach nad głową – podkreślił.
Wojewoda poinformował, że na Dolny Śląsk trafi 100 kontenerów mieszkalnych. Będą to miejsca tymczasowego pobytu dla osób, których domy muszą zostać odbudowane lub wyremontowane.
Artykuł jest aktualizowany…