Niemiecka policja zatrzymała 38-letniego Polaka – Marcina K. Został oskarżony o oszukiwanie seniorów w Szwajcarii metodą „na wnuczka” – przekazał portal Badener Tagblatt. Jak dodano, mężczyzna został przekazany w ręce tamtejszej policji przez niemieckie służby.
Ustalono, iż Marcin K. był jednym z głównych członków grupy przestępczej działającej głównie z Polski na międzynarodową skalę. Jak wynika z aktu oskarżenia sporządzonego przez prokuraturę w Lenzburgu-Aarau, grupa oszustów działała systematycznie. Na początku typowano potencjalne ofiary poprzez wyszukiwanie w książce telefonicznej nazwisk, które „brzmiały, jakby nosiły je osoby starsze„.
Komunikację z ustalonymi ludźmi przeprowadzali profesjonalnie wyszkoleni rozmówcy. Podszywali się pod krewnych i udawali, że potrzebują pilnej pomocy. Kolejne osoby z szajki zajmowały się odbieraniem przekazanych pieniędzy i wartościowych przedmiotów.
Grupa z Polski oszukiwała seniorów metodą na „wnuczka”. Zatrzymano 38-latka
Według szwajcarskiej prokuratury Marcin K. wielokrotnie prowadził rozmowy z potencjalnymi ofiarami. Zajmował się także koordynacją i logistyką działań grupy. Jak dodano, działania były planowane i kierowane głównie z Polski.
„W okresie od marca 2012 roku do lipca 2016 roku w Szwajcarii doszło do jedenastu przypadków przekazania gotówki lub przedmiotów wartościowych, takich jak sztabki złota lub zegarki na rękę. Łączna kwota wyniosła około 1 021 670 franków szwajcarskich (około 4,5 mln złotych – red.)” – dodano w komunikacie.
Zaznaczono, że w 21 przypadkach doszło „jedynie do próby popełnienia przestępstwa”.
Dodatkowo w toku śledztwa ustalono, że K. jest synem oszusta znanego w Niemczech jako wynalazcę metody „na wnuczka”. Ojciec K. w latach 90. w Hamburgu wraz z dwoma braćmi miał opracować właśnie taki schemat działania. W 2019 roku został skazany na siedem lat więzienia, lecz na wolność wyszedł wcześniej.
Portal przekazał, że Marcin K. został już wcześniej skazany w Niemczech na karę pozbawienia wolności w związku z podobnymi przestępstwami oszustwa. Szwajcarska prokuratura wnioskuje o 3,5 roku więzienia dla 38-latka.