Marszałek Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu został zapytany o doniesienia o odejściu z partii jej członków.
– Gdzieś słyszałem, ktoś mi powiedział, że sześciu posłów rozmawia z PSL, podobno rano taki news gruchnął. Chce powiedzieć, że ja też rozmawiałem z PSL w ubiegłym tygodniu, nawet dwa razy – odpowiedział.
Jak dodał, rozmowy prowadził z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i Piotrem Zgorzelskim. – Mamy taki plan, bo tam też mają być wiceministrowie, mogę powiedzieć, że Michał Dorożała pójdzie do PSL. Myślę, że nasi koledzy z PSL bardzo się ucieszą. A mówiąc poważnie, większej głupoty w życiu nie słyszałem – zaznaczył.
Szykują się odejścia z Polski 2050? Hołownia: Nie ma takich posłów
– Jeżeli ktoś dzisiaj chce mi powiedzieć, że jacyś posłowie rozglądają się za inną przynależnością, to niech mi poda nazwiska. Nie ma takich posłów – powiedział.
Hołownia podkreślił, że mimo prowadzonych rozmów, nie ma ani jednej osoby, która rozważa odejście z Polski 2050. – Przeciwnie, wszyscy, którzy dziś są w Polsce 2050 kierują energię do środka – mówił.
– Ja się cieszę, że my nie jesteśmy partią zamordystyczną, że u nas nie ma zamordyzmu, że się tupnie nogą i wszyscy co myślą, to myślą, ale powiedzieć muszą co im kazano. U nas udzie rozmawiają, konfrontują ze sobą wizję. U nas zamordyzmu nigdy nie będzie – zapewniał.
Ocenił, że jeśli wewnętrzne dyskusje brane są za „znak rozpadu”, to „współczuje i życzy powodzenia”. – Nas się rozbić nie da. Jesteśmy zgraną paczką. Po drugie, jeśli ktoś z naszej strony by nam podbierał posłów, to jest to oczywiste, że oznacza to koniec koalicji. Umówiliśmy się z liderami koalicji bardzo dawno temu, że nie podbieramy sobie posłów. To będzie oznaczało kompletny brak zaufania. Nawet jeśli jedna osoba ulegnie takiej pokusie, to będzie sytuacja przekroczenia czerwonej linii – zaznaczył.
Więcej informacji wkrótce.