-
Spotkanie Szymona Hołowni z Adamem Bielanem i innymi politykami PiS wywołało falę spekulacji o możliwym powstaniu rządu technicznego.
-
Media donoszą o obecności Jarosława Kaczyńskiego i Michała Kamińskiego, co budzi pytania o zakulisowe rozmowy między politykami rządu i opozycji.
-
W koalicji rządzącej narasta nieufność, zwłaszcza wobec Polski 2050, a spotkanie odbierane jest jako próba wzmocnienia pozycji negocjacyjnej Szymona Hołowni.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Informacja, którą podało Radio Zet o tajemniczym spotkaniu w mieszkaniu Adama Bielana, europosła PiS i jednego z bliskich współpracowników Jarosława Kaczyńskiego, zelektryzowała zarówno koalicję rządzącą, jak i największą partię opozycyjną, czyli Prawo i Sprawiedliwość.
Tajemnicze spotkanie polityków PiS z marszałkiem Hołownią
Do spotkania Adama Bielana z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, jak ustalili dziennikarze Radia Zet, „Faktu” i „Newsweeka”, doszło w czwartek przed północą na warszawskim osiedlu Biały Kamień.
Później do mieszkania Adama Bielana – jak ustalili z kolei fotoreporterzy tabloidu „Fakt” – miał przyjechać także prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nie wiadomo jednak, czy spotkał się osobiście z Hołownią. Z doniesień medialnych wynika, że Kaczyński przyjechał po godzinie 1 w nocy i że wówczas nie było już na parkingu auta marszałka Hołowni.
„Fakt” opublikował za to zdjęcia Michała Kamińskiego, wicemarszałka Senatu z PSL, wychodzącego z bloku, w którym mieści się mieszkanie Bielana.
- „Hańba uzasadniona!”, „Tusk do dymisji”. W sieci wrze po decyzji Polaków
- Karol Nawrocki miał „załatwiać dziewczyny”. Burza po medialnych doniesieniach, sztab reaguje
Bielan i Kamiński przed laty, gdy obaj byli w PiS, stanowili zgrany polityczny duet, odpowiadający za kampanie wyborcze i PR partii. Później ich polityczno-partyjne drogi się rozeszły, ale spekulacje o tym, że wciąż utrzymują ze sobą kontakt, pojawiały się w sejmowych kuluarach regularnie.
Spotkanie potwierdził sam Szymon Hołownia swoim wpisem w mediach społecznościowych.
„Wzmożenie i ekscytacja związana z moim wczorajszym spotkaniem nie jest ani uzasadniona, ani wskazana. Jestem jednym z niewielu polityków w Polsce, który – podkreślam – regularnie spotyka się z przedstawicielami obu śmiertelnie skłóconych obozów. Twardo stoję na stanowisku, że – zwłaszcza w obecnych czasach – politycy różnych opcji powinni ze sobą rozmawiać, inaczej pozabijamy się nawzajem” – napisał marszałek Hołownia.
Lider Polski 2050 odniósł się także do tematu swoich spotkań z politykami opozycji. „Czasem tematem rozmów jest ważna dla opozycji ustawa, czasem wymiana informacji o sytuacji bieżącej np. w kontekście relacji z USA. Tak było i tym razem” – napisał Hołownia.
„A pora? To nic nadzwyczajnego, że dzień pracy kończę koło północy. Wczoraj o 21:30 wylądowałem w Warszawie po dniu wypełnionym obowiązkami marszałkowskimi w Gdańsku i Grudziądzu, a to był mój jedyny tego dnia slot na spotkanie i rozmowę. Koniec wyjaśnienia” – podsumował marszałek Sejmu.
Rząd techniczny z udziałem Hołowni?
Politycy PiS, których dopytujemy o tajemnicze spotkanie w mieszkaniu Bielana, sami nie wiedzą, co o tym sądzić. Jeden z dobrze poinformowanych posłów PiS potwierdza nam, że do takiego spotkania z politykami koalicji rządzącej rzeczywiście doszło.
O czym rozmawiano? – Jak to o czym? O premierze technicznym – odpowiada nam nasz rozmówca z PiS.
Pomysł powołania rządu technicznego Jarosław Kaczyński ogłosił zaraz po wygranych przez Karola Nawrockiego wyborach. Czy jednak PiS na poważnie bierze pod uwagę, że na czele takiego rządu mógłby stanąć Szymon Hołownia? Nasi rozmówcy z PiS nie kryją, że „każdy byłby lepszy niż Tusk”. Są jednak bardzo ostrożni wobec tego rozwiązania.
– Zakulisowe rozmowy z PSL i Polską 2050 trwają od jakiegoś czasu. Przecież obie te partie wiedzą, że idą na dno i rozglądają się na boki. Z samych rozmów nic konkretnego jeszcze nie wynika, więc nie ma co wyciągać wniosków – mówi jeden z polityków PiS.
Inny dodaje: – Trudno, żeby było zaufanie między nami, ale nie takie rzeczy w polityce widziałem. Hołownia? Wspaniały marszałek – komentuje ze śmiechem.
Odkładając żarty na bok, w PiS dominuje jednak przekonanie, że spotykając się z politykami PiS, marszałek Hołownia gra we własną grę, chcąc podbić stawkę w rozmowach wewnątrzkoalicyjnych na temat m.in. rekonstrukcji rządu.
Informacja o spotkaniu Hołowni z politykami PiS wyciekła w czasie, gdy trwało piątkowe spotkanie liderów koalicji rządzącej.
– Rozmawiając z nami na poważnie pokazuje, że ma alternatywę i inną opcję na stole. Chce, żeby Tusk miał tego świadomość. Przecież po coś informacja o spotkaniu wyciekła – spekuluje w rozmowie z Interią polityk PiS.
Adam Bielan nie odpowiedział na prośbę o komentarz w sprawie spotkania.
Inny z uczestników nocnego spotkania Michał Kamiński, pytany przez Interię o przebieg rozmów, odpowiada wymijająco.
„Ja tylko stałem na ulicy. Jak widać na zdjęciach” – pisze nam w SMS-ie, nawiązując do zdjęć opublikowanych przez „Fakt”. Pytany o ofertę budowy rządu technicznego z udziałem Szymona Hołowni, dementuje, ale nic więcej w sprawie powiedzieć nie chce.
Nieco inaczej do sprawy podchodzą w Polsce 2050. Jeden z zaufanych ludzi marszałka Sejmu, z którym rozmawiamy, nie chce odnosić się do oferty, która miała pojawić się na stole w mieszkaniu europosła Adama Bielana. Bardzo jasno komentuje jednak samo spotkanie.
– Nie widzę nic nienormalnego w tym, że prezydent spotyka się z premierem, a marszałek Sejmu z liderami największej partii opozycyjnej. Zwłaszcza w czasach tak wielkich emocji i tak silnej polaryzacji jak obecnie – tłumaczy.
Przy okazji nasz rozmówca wbija też szpilę koalicjantom z Platformy Obywatelskiej. – Bardziej martwi mnie to, że premier nie potrafi we własnej partii zdyscyplinować harcowników pokroju Romana Giertycha, którzy podpalają nastroje społeczne, podkopują fundamenty demokracji i wzywają do niezaprzysiężenia nowego prezydenta – nie gryzie się w język nasz rozmówca.
Hołownia podbija stawkę przed spotkaniem z Tuskiem?
Gdy pada pytanie wprost o to, czy Polska 2050 byłaby w stanie dogadać się z PiS-em i zerwać sojusz z PO, PSL i Lewicą, polityk zapewnia, że „nie ma dzisiaj scenariusza, w którym wychodzimy z koalicji”. Po chwili jednak dodaje: – Ale faktem jest, że w tej koalicji musi dojść do zmian o 180 stopni. Dzisiaj nie dowozimy nawet rzeczy, na które wspólnie się umówiliśmy i tak być dalej nie może. Zaraz zastanie nas październik 2027 roku i wszyscy będziemy na lodzie. Obecnie jesteśmy na kursie do spektakularnej przegranej.
Wygląda to więc na szukanie przewagi negocjacyjnej w rozmowach z koalicjantami, a zwłaszcza z premierem Tuskiem, w przededniu gruntownej rekonstrukcji rządu.
Tajemnicą poliszynela jest, że Polska 2050 zamierza ostro bronić swoich ministrów w rządzie, a faworytkami Tuska nie są ani Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ani Paulina Hennig-Kloska. Marszałek Hołownia potrzebowałby więc naprawdę mocnych kart, żeby przeforsować swoje racje w starciu z premierem. Takich kart jak leżąca na stole oferta zostania premierem technicznym przy wsparciu PiS-u.
- Najnowszy ranking zaufania do polityków. Niespodzianka na podium
- Alarmujący sondaż dla premiera. Polacy ocenili poziom zaufania
Dla Platformy informacja o nocnym spotkaniu u Adama Bielana zaskoczeniem na pewno nie będzie. W ostatnich tygodniach rozmówcy Interii z tej partii, pytani o dalsze losy koalicji rządzącej, jako najsłabsze ogniwo wskazywali właśnie Polskę 2050.
– Sklep z posłami jest u Hołowni – obrazowo opisywał nam sytuację jeden z polityków KO. – To są w większości „świeżaki”, poza tym część z nich ma też prawicowe poglądy. Łatwo będzie ich kupić. To nie są gracze wagi ciężkiej. Widzą, co się dzieje, jakie poparcie ma Hołownia, więc zaraz zaczną kombinować, co zrobić, żeby utrzymać się w Sejmie – analizował nasz rozmówca. Inne z naszych źródeł, doświadczony sztabowiec Platformy, wypowiadało się w podobnym tonie: – Ludzie Hołowni mają jeszcze jakąś drogę ucieczki, bo PiS będzie starało się ich pojedynczo wybierać.
Nocne spotkanie u Adama Bielana na pewno tylko podsyci powyższe obawy i nieufność między koalicjantami.
Kamila Baranowska, Łukasz Rogojsz
- Blackout w Czechach. Ekspert mówi o możliwych przyczynach
- Prawica zaciera ręce. „Ta sprawa demoluje rząd”