W Unii Europejskiej tylko w Polsce i na Węgrzech tabletka „dzień po” jest dostępna wyłącznie na receptę. Jednak od maja wprowadzono możliwości ich wydawania na receptę farmaceutyczną, co miało zwiększyć dostępność do antykoncepcji awaryjnej. Do tej pory wnioski o udział w programie dotyczącym antykoncepcji awaryjnej złożyło około 275 aptek w całym kraju.
Tabletka „dzień po”. Media: W 0,5 proc. aptek można dostać receptę
Tymczasem RMF FM ustaliło, że farmaceuci mogą wystawiać recepty na tabletkę „dzień po” w 80 aptekach w Polsce. To stanowi ponad 0,5 proc. wszystkich aptek w kraju.
Przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) w rozmowie ze stacją przekazali, że „liczbę podpisanych umów z aptekami i liczbę złożonych wniosków warto odnosić do liczby aptek, które w czasie pandemii działały jako punkty szczepień przeciwko koronawirusowi”. A takich punktów było około dwóch tysięcy w szczytowym momencie. Wspomniane placówki są między innymi wyposażone w odrębne pokoje, w których można przeprowadzić wywiad z pacjentem. Naczelna Izba Aptekarska przekazała z kolei, że większość aptek ma warunki lokalowo-techniczne, by przeprowadzić konsultację.
Tabletka „dzień po”. NFZ zapłaci za każdą konsultację farmaceuty
Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci za każdą konsultację farmaceuty udzieloną pacjentce, która zgłosi się do apteki po tabletkę „dzień po”. W Funduszu od drugiego maja trwa nabór aptek do udziału w pilotażu programu antykoncepcji awaryjnej.
Prezes NFZ Filip Nowak zapewnił, że nie ma limitów na konsultacje farmaceuty z kobietami. – Pacjentki w większości województw mogą skorzystać z pilotażu antykoncepcji awaryjnej i świadczenia te nie są limitowane – podkreślił.
Umowę z NFZ na konsultacje farmaceutyczne w programie pilotażowym antykoncepcji awaryjnej jako pierwsza w Warszawie podpisała farmaceutka Danuta Kowal. Przyznała, że są wątpliwości prawne, jeżeli chodzi o sprzedaż tabletki osobie niepełnoletniej. – Jeżeli chodzi o osoby powyżej 18. roku życia, to nie ma tu żadnych wątpliwości. Natomiast osoby 15-17 lat – cały czas jest to jeszcze w dyskusji, zajmuje się tym Naczelna Izba Aptekarska, która ma wątpliwości, czy jest bezpieczne z punktu widzenia farmaceuty zaordynowanie tego leku – mówiła. Według Naczelnej Rady Aptekarskiej wystawienie recepty na antykoncepcję awaryjną dla nastolatek w wieku 15-18 lat jest świadczeniem zdrowotnym i wymaga zgody opiekuna prawnego.
Ginekolog: Tabletka „dzień po” nie jest szkodliwa
Tabletka „dzień po” jest bezpieczna również dla nastolatek – podkreślają ginekolodzy. Ginekolog profesor Mirosław Wielgoś, kierownik kliniki Położnictwa i Perinatologii Szpitala MSWiA w Warszawie powiedział w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że tabletka „dzień po” nie jest szkodliwa, a jako antykoncepcja awaryjna, powinna być stosowana doraźnie i takie przyjęcie leku nie pozostawia trwałych konsekwencji. – Tabletka nie jest szkodliwa. O wiele większe zagrożenie stanowi niechciana ciąża – podkreślił profesor. Dodał, że jeżeli chcemy zmniejszać liczbę aborcji, konieczna jest edukacja seksualna i szeroki dostęp do antykoncepcji.
Wielgoś, przyznał, że wokół tabletki „dzień po” narosło wiele mitów. Podkreślił, że jest to antykoncepcja awaryjna, a nie tabletka wczesnoporonna. – Ta tabletka ma zapobiec zajściu w ciążę, jeżeli do tego dojdzie, to ta tabletka już nie zadziała. Ale oznacza to, że została przyjęta zbyt późno – wyjaśnił.