Kiedy po wyborach w 2023 roku Prawo i Sprawiedliwość próbowało utworzyć rząd, ofertę teki premiera otrzymać miał lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Oferty nie przyjął. Zamiast tego został wicepremierem w gabinecie Donalda Tuska.
Ale zaloty w kierunku ludowców się nie skończyły. Wręcz przeciwnie. Nasiliły się, kiedy wybory prezydenckie wygrał Karol Nawrocki. – To jest tydzień na opamiętanie się – mówił były minister Przemysław Czarnek z PiS, wskazując na czas pozostały do głosowania nad wotum zaufania dla Tuska.
– Mam nadzieję, że 11 czerwca jednak część koalicji 13 grudnia zrozumie, że ta nowa sytuacja polityczna, która się zrodziła w wyniku wyborów 1 czerwca, daje im szansę, żeby wyjść z tego kręgu, w którym służą złej sprawie i przejść do koalicji polskich spraw – głosił Czarnek.
Mimo tego ze strony PSL-u nie ma oficjalnego zainteresowania. – Koalicja ma się dobrze, to chcielibyśmy wyraźnie powiedzieć – grzmiał po czwartkowym spotkaniu liderów koalicji rządzącej Kosiniak-Kamysz.
Tajemnicza ankieta wśród działaczy PSL. W niej pytania o koalicję z PiS i Konfederacją
W tym samym czasie, kiedy lider ludowców mówił o stabilności jego sojuszu z Koalicją Obywatelską, Polską 2050 i Lewicą, wewnątrz partii organizowana była ankieta. Jedno z pytań brzmiało: „Czy jeśli PiS i Konfederacja złożyłyby propozycję PSL by Stronnictwo utworzyło teraz z nimi rząd, w którym premierem zostałby Władysław Kosiniak-Kamysz, to czy PSL powinien taką propozycję przyjąć?”.
Informacje o istnieniu wewnątrzpartyjnego badania pojawiły się z dwóch stron. Pierwszy napisał o tym portal Opolska360.pl, który przywołał także rzekome kolejne pytania, m.in. o koalicję PSL z PiS i Konfederacją po wyborach w 2027 roku. Druga była „Wyborcza”.
Opolska360.pl o komentarz do sprawy zapytał Marcina Oszańcę, lidera ludowców na Opolszczyźnie. – Takie ankiety służą badaniu nastrojów w partii na gorąco. A ostatnio na tapecie są twierdzenia, że zamierzamy porzucić Koalicję 15 X na rzecz opozycji. Takie fake newsy szerzy m.in. Telewizja Republika twierdząc, że struktury PSL mają dość współpracy z rządem Donalda Tuska. Centrala postanowiła to sprawdzić by pokazać, że to kompletna bzdura i element rozgrywek PiS – usłyszał portal.
Dalej działacz uspokaja: – Ja jednoznacznie wskazałem, że sobie takiej współpracy nie wyobrażam. I liczę, że osoby zaniepokojone tą perspektywą odpowiedziały podobnie. Podczas rozmów z partyjnymi koleżankami i kolegami także nie miałem sygnałów, aby ktoś chciał koalicji z PiS i Konfederacją.
Ze strony kierownica partii komentarza brak.