-
Tajfun Co-May uderzył w Filipiny niosąc wichury do 165 km/h, powodując ogromne zniszczenia i zmuszając do ewakuacji ponad 280 tys. osób.
-
W ostatnich dniach kraj był nawiedzany przez wiele niszczycielskich burz tropikalnych, które doprowadziły do śmierci co najmniej 25 osób.
-
Władze wprowadziły stan klęski żywiołowej w ponad 80 miejscowościach, a prezydent Filipin ostrzega, że tego typu ekstremalne zjawiska pogodowe stają się 'nową normą’.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Tajfun Co-May (znany tam również jako Emong) zbliżył się do wybrzeża Filipin w nocy z czwartku na piątek. Do lądu dotarł w miejscowości Agno w prowincji Pangasinan o godz. 22:40. Tajfun niósł stały wiatr o prędkości 120 km/h i porywach dochodzących do 165 km/h. Wkrótce osłabł jednak do poziomu burzy tropikalnej. O godz. 3:00 lokalnego czasu jego centrum znajdowało się na przybrzeżnych wodach nieopodal nadmorskiej miejscowości Bacnotan w prowincji La Union.
Crising, Dante, Emong i ich niszczycielska siła
Choć słabszy, poczynił wiele szkód, przede wszystkim z powodu ulewnego deszczu, jaki ze sobą przyniósł. Do tragedii doszło, jeszcze zanim tajfun zbliżył się do wybrzeża.
W czwartek w prowincji Cavite, na południe od stolicy kraju, Manili, wywołana przez ulewy lawina błotna przygniotła trzech robotników budowlanych. Nie udało się ich uratować. To kolejne ofiary serii niszczycielskich burz tropikalnych, które w ostatnim czasie przeszły przez Filipiny.
Od ponad tygodnia niże i burze tropikalne oraz tajfun doprowadziły do śmierci co najmniej 25 osób. Większość zginęła głównie z powodu powodzi błyskawicznych, lawin błotnych, porażenia prądem lub została przygnieciona przez upadające drzewa. Osiem osób wciąż uznaje się za zaginione, a około 287 tys. ludzi musiało opuścić swoje domy.
Począwszy od 15 lipca do teraz, z powodu serii niżów i burz tropikalnych oraz tajfunu (odpowiednio o imionach: Crising, Dante, Emong), w różny sposób żywioły dotknęły łącznie ponad 3 mln 849 tys. osób – podaje państwowa rada do spraw zarządzania kryzysowego i ochrony przed klęskami żywiołowymi (NDRRMC)
W piątek zamknięte szkoły w Manili zostały zamknięte trzeci dzień z rzędu, a w wielu miejscach brakowało prądu.
Reporter agencji AFP opisuje zalane całe wioski w prowincji Bulacan na północ od Manili. W ponad 80 miastach i mniejszych miejscowościach ogłoszono stan klęski żywiołowej, głównie na wyspie Luzon. To między innymi ułatwi dostarczenie na miejsce niezbędnej pomocy.
Na miejscu pracują tysiące żołnierzy, policjantów, strażaków, funkcjonariuszy straży przybrzeżnej oraz cywilnych wolontariuszy. Pomagają ewakuować łodziami mieszkańców zalanych wiosek. Do niektórych, z powodu zasypanych dróg, wciąż trudno dotrzeć.
„Tak już będzie przez kolejne dekady”
Jak powiedział AFP anonimowo jeden z ratowników z powodu siły wiatru i ulew do wielu miejsc w piątek rano ciężko było dotrzeć. Dopiero uspokojenie pogody i osłabienie opadów umożliwiło podjęcie na nowo akcji ratowniczej, która obecnie toczy się bez przeszkód.
Same ośrodki ewakuacyjne mogą jednak być zagrożone. Albert Mogol, regionalny dyrektor biura służby cywilnej w Baguio na wyspie Luzon zalecił, by skontrolowano, czy centra ewakuacji zapewniają odpowiedni poziom bezpieczeństwa. Chodzi o to, czy same budynki nie są narażone na lawiny błotne, powodzie oraz czy nie doszło do ich uszkodzenia.
„Musimy się upewnić, że centra ewakuacyjne pozostają bezpieczne dla ewakuowanych mieszkańców, zwłaszcza w obliczy ciągłych ulew spowodowanych przez Crising, Dante, Emong, wzmacnianych przez monsun” – podkreślił Mogol w rozmowie z filipińską agencją informacyjną PNA.
W czwartek prezydent Filipin Ferdinand Marcos podkreślił, że obecne niszczycielskie powodzie to bezpośredni efekt zmian klimatu i zasugerował, że trzeba to zaakceptować, jako „nową normę”:
„O ile nam wiadomo, tak już będzie przez kolejne dekady, więc po prostu się na to przygotujmy” – powiedział prezydent podczas transmitowanej w telewizji narady.
Filipiny co roku oprócz monsunów zmagają się z około 20 tajfunami i burzami tropikalnymi. Ostatnie dni były jednak szczególnie ciężkie dla tego kraju, ponieważ żywioły nadciągały praktycznie jeden po drugim, nie dając czasu na przygotowanie się na nadejście kolejnego.
Źródło: AFP, Ndrrmc.gov.ph, Pagasa.dost.gov.ph, AP, PNA.gov.ph