Karol Nawrocki jako ochroniarz miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie. Zarzuty dotyczące sutenerstwa skomentował dla naTemat.pl prof. Antoni Dudek, który już na przełomie roku ostrzegał, że prezes Instytutu Pamięci Narodowej jest „człowiekiem niezwykle niebezpiecznym”. Znany historyk przyznał, że przez kilka miesięcy sporo słyszał o Nawrockim, ale nikt nie chciał pójść z tym do mediów, bo „nie chciał się narażać”.
– Ubolewam, że nikt z ludzi z IPN nie ma odwagi powiedzieć, co tam się działo. Oni panicznie boją się, że Nawrocki wygra, wróci do władzy, a oni wszyscy będą prześladowani. I dlatego większość ludzi tam woli szeptać po cichu, niż otwarcie to powiedzieć – ocenił prof. Dudek. Politolog zaapelował też o odwagę do osób, które ujawniły najnowszą aferę o kandydacie PiS na prezydenta. Zwrócił uwagę, że jeśli Nawrocki wygra, to mroczna przeszłość będzie się za nim ciągnęła przez całą kadencję.
Karol Nawrocki sutenerem w Grand Hotel? Prof. Antoni Dudek: Taką narrację będą podtrzymywać
Prof. Dudek stwierdził z kolei, że PiS „nie może się cofnąć ani o milimetr”, bo szef Instytutu Pamięci Narodowej wciąż ma dobre notowania, a gdyby się wycofał „to byłaby gigantyczna katastrofa dla tej partii”. – Muszą po prostu zacisnąć zęby, zatkać nos i krzyczeć, że Karol Nawrocki jest ofiarą spisku ciemnych sił – mówił znany historyk. – Tego typu narrację będą podtrzymywać do niedzieli, bo nie mają innego wyjścia. Nawrocki jest ciągle bardzo prawdopodobnym zwycięzcą tych wyborów – dodał.
Prof. Dudek podkreślił także, że celem obrony Nawrockiego jest doprowadzenie do upadku rządu Donalda Tuska, gdyby udało się wygrać II turę. Najnowsze sondaże dają większość Prawu i Sprawiedliwości z Konfederacją. Nie wiadomo jednak, czy doszłoby do przedterminowych wyborów parlamentarnych. – Dla nich najważniejszy jest powrót do władzy – podsumował politolog.