
-
Strażnicy TANAP natknęli się w Tatrach na nielegalnie porzucone jedzenie, w tym surowego kurczaka i pieczywo.
-
Takie zachowanie przyciąga dzikie zwierzęta, szczególnie niedźwiedzie, co może prowadzić do konfliktów z ludźmi.
-
TANAP apeluje o zgłaszanie podobnych przypadków i zapowiada działania kontrolne celem wykrycia sprawców.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Do odkrycia wysypanego w górach jedzenia doszło w okolicach Wielkiej Łomnicy na Słowacji. To wieś leżąca w północnej części kraju, 8 km na północny wschód od Popradu. To tu pracownicy słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego (TANAP) znaleźli nielegalne wysypisko żywności. TANAP opublikował prośbę o zaniechanie tego typu działań, bo mogą być bardzo szkodliwe dla przyrody.
Resztki jedzenia w Tatrach. TANAP apeluje
TANAP poinformował, że wyrzucone jedzenie odkryto na początku tego tygodnia. Straż miejska zgłosiła się do górskiej służby ws. błąkających się po okolicy psów, które miały atakować na terenie wsi sarnę. Teren, na którym do tego doszło, znajduje się w strefie ochronnej Tatrzańskiego Parku Narodowego.
„We wtorek otrzymaliśmy zgłoszenie od straży miejskiej w Wielkiej Łomnicy o bezpańskich psach, które zagrażały sarnie przy ul. Severnej. Sprawdzając to, natknęliśmy się na kolejną aktywność” – poinformował w piątek park narodowy. „To, co odkryliśmy, było dosłownie szokujące” – dodają służby.
Na ziemi strażnicy znaleźli ogromną ilość pieczywa, w tym słodkich wypieków. Rozsypano też dużą ilość kukurydzy, na drzewie ktoś powiesił surowego kurczaka. To wszystko znaleziono niedaleko zabudowań.
„Takie zachowanie jest niedopuszczalne i stwarza poważne ryzyko dla zwierząt” – informuje TANAP i dodaje, że już odnotowano ich obecność na terenie wysypiska żywności.
-
Beskidy mają swoje Morskie Oko. Jest równie piękne, a turystów brak
-
„Wydarzyło się chyba wszystko”. Przewodniczka ostro o turystach na Rysach
Niedźwiedzie chętnie się pożywią
Problem jest potęgowany tym, iż takie łatwo dostępne jedzenie przyciąga drapieżniki, głównie niedźwiedzie, które korzystają z opcji żeru. Takie sytuacje prowadzą do zaostrzana konfliktów między ludźmi a dzikimi zwierzętami, a to prowadzi bezpośrednio do śmierci drapieżników. To zwierzęta, swoim zdrowiem i życiem płacą za nierozmyślne działania ludzi.
Na razie nie wykryto, kto odpowiada za zostawienie jedzenia. TANAP zapowiedział, że będzie dążyć do odnalezienia osoby, która zdecydowała się na taki nierozważny ruch.
„Złożyliśmy do odpowiednich urzędów i organów administracji państwowej wniosek o przeprowadzenie kontroli. Prosimy społeczność o pomoc: jeśli zauważysz podobną aktywność, zgłoś to do nas” – apelują służby parku.
Wyrzucanie jedzenia na terenie parku narodowego jest zabronione.












